Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto wyrzucił strzykawki na trawnik przy drodze?

(kali, dal)
Strzykawki leżały na skarpie przy ul. Niecałej. Nie wiadomo, kto je wyrzucił. Wiadomo jednak, że ten brudny sprzęt jest bardzo niebezpieczny.
Strzykawki leżały na skarpie przy ul. Niecałej. Nie wiadomo, kto je wyrzucił. Wiadomo jednak, że ten brudny sprzęt jest bardzo niebezpieczny. fot. Marek Marcinkowski
- Minął rok, kiedy maluchy pokłuły się brudnymi strzykawkami. Czyżbyśmy niewiele wyciągnęli z tej lekcji? - pyta nasza Czytelniczka i alarmuje: - Przy ul. Niecałej, na skarpie, przy sklepach, leżą igły i strzykawki.

Rok temu wszyscy przeżywali tragedię, jaka stała się w przedszkolu. Na placu zabaw narkomani zostawili brudne strzykawki. Dzieci podczas zabawy podniosły je i pokłuły się nimi, co zagrażało ich zdrowiu. Brudna krew mogła być zakażona wirusem HIV. W mieście rozgorzała dyskusja, co zrobić, by do podobnych dramatów nie dochodziło.

Znalazły się pieniądze na ogrodzenia przedszkoli i monitoring, by narkomani nie przesiadali na placach zabaw w nocy. Woźni przed każdym wyjściem dzieci na dwór mają dokładnie sprawdzać teren. Nauczycielki obowiązują specjalne procedury, jak postępować w podobnych przypadkach. Gorzej z osiedlowymi placami zabaw, które są otwarte...

Igły przy sklepie

- Przy ul. Niecałej, na skarpie, przy sklepach, leżą igły i strzykawki - w piątek zaalarmowała nas Czytelniczka, prosząc o interwencję. Bo przecież może dojść do kolejnej tragedii. Natychmiast pojechaliśmy na miejsce sprawdzić. Takich rzeczy nie można przecież lekceważyć. Rzeczywiście strzykawki leżały na skarpie, był tam też pojemnik na krew. O znalezisko zapytaliśmy w pobliskiej aptece. Jednak sprzęt nie pochodził od nich. Personel niczego też podejrzanego nie zauważył. Jedna z pracownic nawet wyszła na dwór, żeby poszukać strzykawek. Sprawą bardzo się przejęła.

Informujemy strażników

O znalezisku natychmiast poinformowaliśmy straż miejską, a ta z kolei służby porządkowe. Jak podkreśla komendant Sławomir Nowak, zawsze w takich przypadkach spraw kierowana jest do właściciela terenu, prywatnego czy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, wyznaczając termin uporządkowania danego miejsca. - Gdyby się tak nie stało, możemy bowiem nałożyć kary - mówi komendant.

Natomiast sprawą narkomanii jako przestępstwem zajmuje się już policja.
Straż miała już podobne zgłoszenia. Mieszkaniec mówił o ul. Lisiej, ale patrol nie potwierdził wyrzucenia brudnych strzykawek w tej okolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska