O sprawie pisaliśmy wczoraj na pierwszej stronie gazety. Przypomnijmy, zaczęło się od maila. Czytelnik Paweł zaalarmował nas, że ktoś podszywa się pod dyżurnego ruchu i za pomocą radiotelefonu nadaje sygnał, który zatrzymuje pociągi. A mówiąc precyzyjniej, uruchamia urządzenie zwane Radiostopem, które automatycznie blokuje koła i jednocześnie informuje maszynistę o niebezpieczeństwie. Skład może ruszyć w dalszą drogę dopiero po kilkunastu minutach.
Zdzisław Kowalski, szef Komendy Rejonowej Służby Ochrony Kolei przypomina, że wcześniej do podobnych przypadków dochodziło w okolicach Gorzowa i Świebodzina. - Było to zimą, ale po kilku tygodniach te głupie żarty się skończyły - dodaje. - Teraz zaczęło się w pobliżu Zielonej Góry i Warszawy. W tych dwóch regionach mamy do czynienia z zatrzymywaniem pociągów. SOK-iści wspólnie z policją i UKE już po pierwszych sygnałach próbują odnaleźć sprawcę. Nie jest to jednak łatwe.
Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?