MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Awantura o wystawę. Wiceminister kultury chce przywrócenia usuniętych postaci

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
18.05.2024 gdansk. europejska noc muzeow w muzeum ii wojny swiatowej. fot. jakub steinborn / polska press/dziennik baltycki
18.05.2024 gdansk. europejska noc muzeow w muzeum ii wojny swiatowej. fot. jakub steinborn / polska press/dziennik baltycki Jakub Steinborn
Trwa spór o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Z wystawy usunięte zostały postacie św. Maksymiliana Kolbego, błogosławionej rodziny Ulmów oraz rotmistrza Witolda Pileckiego. Sprawę wystawy skomentowała w rozmowie z i.pl wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Bożena Żelazowska (PSL), która uważa, że usunięte postaci powinny zostać przywrócone.

Spis treści

Awantura o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, którą od kwietnia zarządza prof. Rafał Wnuk, poinformowała o planowanych i wprowadzonych już zmianach na wystawie głównej. Ma ona powrócić do stanu z 2017 roku. Były dyrektor muzeum, obecnie prezes IPN dr Karol Nawrocki ocenił działanie obecnych władz jako „nieprzyzwoite”. Z wystawy zniknęli: św. ojciec Maksymilian Kolbe, błogosławiona rodzina Ulmów oraz rotmistrz Witold Pilecki.

Wiceminister kultury komentuje sprawę usunięcia postaci z wystawy

O sprawę wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku portal i.pl zapytał wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Bożenę Żelazowską (PSL – Trzecia Droga). Wiceszefowa MKiDN podkreśliła, że zdecydowanie podziela stanowisko wicepremiera, szefa MON, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.

„Wystawa główna Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku musi być przykładem tego co nas łączy, nie dzieli. Usuwanie z niej tych, którzy dawali świadectwo patriotyzmu i niezłomnej walki o dobro Ojczyzny jest niedopuszczalne. Fragmenty ekspozycji dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, ojca Maksymiliana Kolbego oraz rodziny Ulmów powinny zostać natychmiast przywrócone” – podkreślił we wpisie w mediach społecznościowych Władysław Kosiniak-Kamysz.

Bożena Żelazowska zwróciła uwagę, że św. Maksymilian Kolbe, błogosławiona rodzina Ulmów oraz rotmistrz Pilecki „są to wyjątkowe postaci, które były na tej wystawie i zostały z niestety usunięte”. – Ci ludzie walczyli o dobro Polski, zginęli w obronie naszej ojczyzny i w obronie drugiego człowieka. Powinni jak najbardziej wrócić na tę wystawę – oceniła.

Wiceminister kultury przypomniała, że „nawet decyzja sądu jest zupełnie inna”. – Także pierwotna wersja ustawy była inna, ale te postaci zostały do niej dodane”. – Myślę, że wystawa w tym kształcie powinna pozostać. Jestem zdecydowanie za tym, aby usunięte postaci powróciły i aby były częścią tej ekspozycji. Jesteśmy za tym, aby łączyć, a nie dzielić. Dla nas ważny jest patriotyzm i ważne jest poświęcenie dla ojczyzny – podkreśliła.

Pytana o to, jak ocenia decyzję obecnego kierownictwa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku o usunięciu z wystawy św. Maksymiliana Kolbego, rodziny Ulmów oraz rotmistrza Pileckiego, powiedziała, że „osoby, które rządzą teraz w Muzeum II Wojny Światowej, to są autorzy pierwotnej wersji wystawy”. – Więc pewnie to im zdecydowanie przyświecało – mówiła.

– Uważam jednak, że powinniśmy stanąć ponadto i docenić wszystkich bohaterów, którzy byli częścią tej wystawy – wskazała.

Bożena Żelazowska pytana o to, czy MKiDN będzie się kontaktować z muzeum, żeby wszystko na wystawie wróciło do tego, co było, odpowiedziała, że MKiDN jest w stałym kontakcie z muzeum. – Muzea podlegają pod panią minister Hannę Wróblewską i jest ona z nimi w stałym kontakcie – dodała.

Oświadczenie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

We wtorek Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku poinformowało w oświadczeniu, że „zamierza przywrócić spójność całej wystawie”. „Obecnie powracamy do pierwotnej wersji scenariusza oraz wizji autorów sekcji »System obozów koncentracyjnych« i »Droga do Auschwitz« części wystawy zatytułowanej »Groza wojny«” - czytamy.

Spór o wystawę. O co chodzi?

Spór o wystawę główną w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku toczył się od 2017 roku, czyli od otwarcia muzeum, które budował i przygotowywał zespół pod kierownictwem prof. Pawła Machcewicza. Dwa tygodnie po otwarciu muzeum (2017 roku) Machcewicza zastąpił na stanowisku dr Karol Nawrocki, który wcześniej był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku (obecnie jest prezesem IPN).

Nowe kierownictwo muzeum zmieniło wystawę główną której autorami byli: Paweł Machcewicz, Janusz Marszalec (obecny z-ca dyrektora MIIWŚ), Piotr M. Majewski i Rafał Wnuk (obecny dyrektor MIIWŚ). Nie zgodzili się oni ze zmianami traktując je "jako ingerencję polityczną w przekaz ideowy wystawy oraz naruszenie praw autorskich".

W 2018 roku sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Dwa lata później sąd oddalił 26 z 28 żądań byłych dyrektorów muzeum, w tym 16 z 17 żądań w sprawie wprowadzonych zmian i uzupełnień na wystawie głównej. „Z siedemnastu żądań, uwzględniona zostało tylko jedno - usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ filmu produkcji IPN pt. »Niezwyciężeni«” – podkreśliło MKiDN w komunikacie przesłanym po ogłoszeniu wyroku w październiku 2020 roku.

Oddalone zostały natomiast żądania dotyczące m.in.: usunięcia z wystawy głównej MIIWŚ portretu ojca Maksymiliana Marii Kolbego wraz ze stanowiskiem multimedialnym poświęconym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej portretu Witolda Pileckiego wraz ze stanowiskiem multimedialnym dotyczącym jego postaci; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia powstańców warszawskich składających przysięgę wojskową przed wstąpieniem do oddziału podczas mszy św.; usunięcia z wystawy głównej zdjęcia rodziny Ulmów wraz ze stanowiskiem multimedialnym "Polacy ratujący Żydów"; usunięcia z wystawy głównej maski pośmiertnej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego (ofiary KL Dachau) wraz z ekspozytorem poświęconym kaźni duchowieństwa w obozach koncentracyjnych; usunięcia z wystawy głównej eksponatu w postaci "Spisu pomordowanych Polaków w KL Dachau" sporządzonego w 1946 r. przez zespół ks. Edmunda Charta (więźnia Dachau).

Sąd uznał jednak, że wystawa i scenariusz są chronioną twórczością a muzeum reprezentowane przez Nawrockiego naruszyło prawa autorów wystawy i zasądził od MIIWŚ kwotę 10 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.

Rok temu Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził wyrok I instancji, uznając, że muzeum reprezentowane przez ówczesnego dyrektora Nawrockiego „naruszyło prawa autorskie oraz dobre imię autorów wystawy jako historyków”.

Sąd jednak nie nakazał przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji ze względu na to, że zmiany – zdaniem sądu – nie były zauważalne dla większości odbiorców. Zadecydował natomiast o zaprzestaniu wyświetlania animacji IPN w ostatniej części wystawy głównej, natomiast nie nakazał przywrócenia poprzedniego zwieńczenia ekspozycji.

Sąd Apelacyjny podtrzymał także interpretację sądu pierwszej instancji, w tym zadośćuczynienie w formie wypłaty odszkodowania przez MIIWŚ na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Awantura o wystawę. Wiceminister kultury chce przywrócenia usuniętych postaci - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska