Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcy się kłócą

Andrzej Włodarczak
Miejscowi kupcy walczą z halą targową, która stanęła obok bazaru. Nowy obiekt to dla nich zabójcza konkurencja.

W minionym tygodniu niedaleko miejskiego bazaru stanęła hala targowa. Dębnowscy kupcy podnieśli raban, bo obiekt to dla nich konkurencja. Burmistrz Piotr Downar tłumaczył, że nie pytano go o zgodę na uruchomienie kiermaszu, bo teren jest prywatny.

Przyszli z ciekawości

Wczoraj przez nowe targowisko przewinęły się setki klientów. Oglądali tanią odzież, obuwie, bieliznę i artykuły pamiątkarskie, do kasy ustawiały się długie kolejki.
- Przyszedłem z ciekawości. Kupiłem kapcie, płyn do mycia naczyń i parę drobiazgów, bo jest tutaj taniej niż na bazarze - mówił pan Jerzy z Dębna ( nazwiska nie chce w gazecie).

- Dziś ludzie szukają tańszego towaru. Niech nasi kupcy obniżą ceny, to będą mieli klientów - dodał pan Edward. Na kiermaszu kupił kłódkę. Twierdzi, że na bazarze taka sama kosztuje dwa razy więcej.

Z utargu zadowolony był Marek Dziekan, właściciel firmy z Legnicy, która postawiła halę. - Będziemy w Dębnie trzy miesiące, załatwiliśmy już wszystkie formalności - zapewnia.

400 zł dziennie

Miejscowi kupcy są załamani. Dorota Makowiecka ma od lat na miejskim targowisku pawilon z odzieżą. Co miesiąc płaci miastu prawie 400 zł opłaty targowej. Do tego coraz więcej kosztuje ją ogrzewanie, transport i składki na ZUS. Tymczasem wczoraj do 12.30 nie zarobiła nawet złotówki.

- Ja tutaj dokładam do interesu, a władze gminy zafundowały nam pod nosem wielki kiermasz odzieżowy. Wpuściły obcą konkurencję bez konsultowania się ze swoimi kupcami! - mówiła zdenerwowana.

- Nie mam prawnych możliwości zakazania handlu w tym miejscu, będę natomiast egzekwował przestrzeganie prawa od właściciela kiermaszu - zapewnił wczoraj radnych burmistrz Piotr Downar. W takim samym duchu utrzymana jest jego pisemna odpowiedź na zarzuty kupców.

Firmę prześwietlały gminne służby. Posiada ona zezwolenie na handel. W starostwie nie zgłosiła jednak zamiaru montażu hali handlowej. Ponieważ przed otwarciem kiermaszu nie zapłaciła opłaty targowej, strażnicy miejscy wypisali mandat na 100 zł. Za każdy dzień handlowania firma zapłaci miastu około 400 zł.

Kupcy się nie poddają. Przed wczorajszą sesją Rady Miejskiej rozmawiali z przewodniczącą Heleną Sługocką. - W najbliższy poniedziałek zorganizujemy publiczną debatę z kupcami, wysłuchamy ich pretensji, zobaczymy, co da się zrobić - mówi przewodnicząca Sługocka.

Debata odbędzie się w sali Domu Kultury. Początek o 15.00

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska