- Mam czworo małych dzieci - mów młoda kobieta. - Musimy gdzieś mieszkać. A skoro są w Głogowie są puste mieszkania, to do jednego z nich wprowadziliśmy się.
A. Gzik jest zameldowana na stałe w mieszkaniu swojej matki przy ul. Rudnowskiej. - Na 60 m kw. żyje tam 13 osób. Śpimy na piętrowych łóżkach, dzieci nie mają warunków do nauki. To nie jest życie.
Jak twierdzi, od dawna czeka na komunalne lokum. - Chodzę do prezydenta i ciągle pytam - zapewnia. - Ciągle słyszę to samo: nic nie ma. Ileż można czekać i mieszkać na kupie?
Lokum, które kilka dni temu zajęła z czwórką dzieci, znajduje się przy ul. Piotra Skargi. Stało puste od wielu miesięcy.
Lepsi są bezdomni?
- To było miejsce spotkań bezdomnych, nawet ogniska tu palili - opowiada i pokazuje ślady. - Wszystko było zdewastowane. Sąsiedzi nieraz słyszeli co tu się działo.
- Ledwo tu się wprowadziłam, a już przyszli z policją eksmitować mnie - skarży się z płaczem. - Kiedy dewastowali to mieszkanie bezdomni, nikogo nie było.
Jak na razie do eksmisji nie doszło. Pytamy w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej jak zamierzają rozwiązać problem. - Pierwszy raz spotkaliśmy się z dzikim zasiedleniem mieszkania w naszych zasobach. To, że lokum stoi przez jakiś czas puste nie oznacza, że jest pustostanem - tłumaczy dyr. ZGM Józef Smoleń. - Wydaliśmy na nie przydział rodzinie z lokalu przy basenie. Tamten budynek przeznaczony jest do rozbiórki.
Jak twierdzi J. Smoleń, w sytuacji, gdy rodzina A. Gzik dobrowolnie nie opuści mieszkania przy ul. Piotra Skargi, skieruje sprawę do sądu o eksmisję.
Mieszkań ciągle mało
Przydziałami lokali komunalnych zajmuje się komisja w ratuszu. - Kolejka oczekujących jest bardzo długa, to prawie 70 osób - informuje rzecznik prezydenta Bartosz Hejmej. - Każde z tych podań zawiera ważne uzasadnienie. To nie jest proste, kogo wybrać. Czy rodzinę, w której mąż bije i przypala żonę papierosami, czy ludzi żyjących w bloku z azbestem, czy też właśnie samotną matkę z czworgiem dzieci.
We wrześniu gmina ma zakończyć budowę bloku socjalnego przy ul. Krochmalnej. Znajdzie tam miejsce 20 rodzin. Nadal problem mieszkań nie zostanie rozwiązany.
- Ja się stąd mogę wynieść w każdej chwili - mówi A. Gzik. - Ale dopiero wtedy, jak mi coś dadzą innego. Na ulicę z dziećmi nie pójdę.
Z ostatniej chwili: - Prezydent miasta przyznał tej kobiecie lokal w hotelu Lipsk - poinformował rzecznik. - Warunkiem jest systematyczne opłacanie czynszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?