MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy boją się, że stracą dom

Artur Matyszczyk
- Teraz to ja jestem dzikim lokatorem. Nawet nie mam żadnego tytułu prawnego do lokalu. Co robić? - pytał w imieniu setek gubinian Artur Sojka.
- Teraz to ja jestem dzikim lokatorem. Nawet nie mam żadnego tytułu prawnego do lokalu. Co robić? - pytał w imieniu setek gubinian Artur Sojka. fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Znów chcą nas wyrzucić na bruk! - mówią lokatorzy, którym Wojskowa Agencja Mieszkaniowa odmówiła przedłużenia umowy najmu.

POSŁOWIE OBIECUJĄ POMOC

POSŁOWIE OBIECUJĄ POMOC

MAREK CEBULA: - Trzeba pokazać masowy charakter tego problemu. Trudna sytuacja nie dotyczy jednej czy dwóch osób, ale setek! Powiadomię o tym ministra obrony narodowej.

WITOLD PAHL: - Tu zapanował jeden wielki chaos. Musimy przeciąć spiralę bałaganu. Wojskowa Agencja Mieszkaniowa wykazał się dużą niefrasobliwością.

Takiego tłumu w urzędzie miejskim w Gubinie jeszcze nie było. W czwartek, późnym wieczorem, na spotkaniu z lubuskimi posłami i miejscowymi władzami pojawili się ci, którym znów zajrzało w oczy widmo wyrzucenia na bruk. Lokatorzy mieszkań, które należą do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.

Kolejny raz się nas straszy!

O sprawie po raz pierwszy napisaliśmy w lipcu ubiegłego roku. Wówczas osobom, którym skończyły się umowy najmu lokali, agencja zagroziła, że ich nie przedłuży. "GL" rozpętała burzę medialną. Porozumienia przedłużono. Wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze do polubownego załatwienia sprawy.

.

Tymczasem kilka dni temu agencja poinformowała miasto o braku możliwości dalszego przedłużenia umów. Urzędnicy przekazali informację mieszkańcom. W mieście znów zawrzało. - Agencja czując dobrą koniunkturę, chce teraz mieszkania dobrze sprzedać. W tym wszystkim jakby zapominając o ludziach - oburza się burmistrz Gubina Bartłomiej Bartczak.

- Kolejny raz się nas straszy! - krzyczeli ludzie na czwartkowym spotkaniu, pokazując wyciągnięte niedawno ze skrzynek pocztowych dokumenty.

Gorzkiego smaczku sprawie dodaje fakt, że część mieszkań, w chwili przejęcia od wojska, wymagało natychmiastowego remontu. Niektórzy włożyli w nie sporo pieniędzy. Teraz boją się, że wszystko stracą. - Osobiście byłam w agencji. Nawet mnie nie przyjęto! - machnęła ręką jedna z gubinianek.

40-paroletni mężczyzna z wąsem raz po raz wymachiwał zaciśniętą mocno pięścią. - Chcą zarobić. Wykurzą nas na amen!

Inna z kobiet złapała się za głowę. - Matko Boska, co ja zrobię, mam szóstkę dzieci! - rozpaczała.

Niektórzy nawoływali o spokój. - Chciałbym wykupić mieszkanie. Ale w tej chwili nie mam nawet żadnego tytułu prawnego. Co robić? - pytał Artur Sojka.

Zasypcie ministra pismami

Co ma robić Sojka i inni mieszkańcy? Z pomocą, na prośbę urzędu miejskiego, ruszyli lubuscy posłowie. - Ostatnia decyzja Wojskowej Agencji Mieszkaniowej jest bulwersująca - mówił do zebranych poseł Marek Cebula. - Zarządca dopuścił do zaniedbań. Dlatego teraz zasypcie ministra obrony narodowej, WAM w Warszawie i oddział w Zielonej Górze pismami. Pokażcie, ilu was jest! To problem społeczny.

Problem społeczny, który dotknął nie tylko gubinian. Podobne kłopoty pojawiły się także w Sulęcinie, Kożuchowie czy Lubsku. Wciąż nie ma rozwiązania. Dlatego sprawą zainteresował się też inny poseł, radca prawny Witold Pahl. - Nielogiczne i nieludzkie - tak Pahl nazwał obecną sytuację, w której ludzie nie są pewni przyszłości. - Nie można tej sprawy ciągnąć dalej. Trzeba ją rozwikłać.

Czy uda się? - Nie widzimy możliwości przedłużenia umów - odpowiada szef oddziału regionalnego agencji w Zielonej Górze Zdzisław Niedziela. - Osoby, które są w szczególnej sytuacji, trudnej społecznie czy materialnie, mogą wystąpić do ministra o nadanie tytułu prawnego w trybie szczególnym. Każdy przypadek rozpatrzymy indywidualnie.

Niedziela deklaruje, że agencja rozliczy ulepszenia podnoszące standard lokalu.

Mieszkańcy dogadali się, za namową posłów, że do końca przyszłego tygodnia roześlą - wszyscy, jak jeden mąż - pisma z prośbą o tytuł prawny do mieszkań.

Cebula obiecał też, że sprawę poruszy na najwyższym szczeblu. - W przyszłym tygodniu stanie ona na komisji obrony narodowej - stwierdził, trzymając w ręku pismo skierowane do ministra Bogdana Klicha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska