W Lubuskiem media publiczne pod kierownictwem prezesa Piotra Bednarka (radio) i dyrektora Roberta Jałowego (telewizja) często w sposób krytyczny dla władz regionu, sprawozdają bieżące wydarzenia i piętnują negatywne zjawiska jak nepotyzm czy partyjniactwo, które szkodzą interesom województwa. Przykładem może być ostatnia sytuacja dotycząca „przespania” negocjacji w sprawie ministerialnej rezerwy z Regionalnego Programu Operacyjnego i krytyka jaka spadła na marszałek Elżbietę Annę Polak wraz z zarządem regionu. Podobnych aktywności jest więcej.
"Redakcję" urzędu wkrótce zasilą nowe osoby
To nie podoba się politykom Platformy, dlatego postanowili uruchomić Lubuskie Centrum Informacji, specjalny departament odpowiedzialny za tworzenie własnych kanałów informacyjnych, mediów przychylnych władzy województwa. Za projekt i funkcjonowanie odpowiedzialny jest dyrektor Michał Iwanowski, do niedawna dziennikarz prasowy, a obecnie członek partii odpowiedzialny za budowę przekazu. W departamencie zatrudnieni są urzędnicy, z których wielu, to byli dziennikarze lubuskich mediów. Ich rekrutacja trwa nadal, a z naszych informacji wynika, że „redakcję” urzędu wkrótce zasilą nowe osoby.
Studio mieści się w tym samym budynku, co siedziba partii
Aktualnie zespół Iwanowskiego tworzy kanał na platformie Facebook, który prezentuje marszałkowskie informacje i publicystykę, najczęściej rozmowy z zaproszonymi politykami koalicji. Profesjonalne studio mieści się zresztą w tym samym budynku co zielonogórska siedziba Platformy. To właśnie politycy tej partii są najczęstszymi gośćmi samorządowego programu. Partyjny apetyt na media jest jednak większy.
Źródła finansowania są niejasne
Kolejnym etapem ma być stworzenie portalu i gazety, która stanie się propagandowym orężem lubuskiej władzy. Informacji na temat wydawnictwa na razie jest niewiele. Prawdopodobnie początkowo będzie to dwutygodnik dystrybuowany w największych miastach regionu. Źródła finansowana są niejasne. Teoretycznie Lubuskie Centrum Informacji ma zapisane w budżecie 500 tys. zł. na „działania informacyjno - promocyjne w mediach drukowanych”, jednak pobieżna analiza kosztów wskazuje, że w pełnym roku budżetowym potrzebne będzie dodatkowe finansowe wsparcie. Tu możliwości jest wiele. Od środków własnych regionu po zakamuflowane wydatki z projektów unijnych.
Kiedy możemy spodziewać się pierwszego numeru gazety? Wiele wskazuje na to, że zobaczymy go tuż po wakacjach.
Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?