Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuszanie Roku mówią, dlaczego im "chce się chcieć"

Jarosław Miłkowski
Beata Piwowarska
Beata Piwowarska Archiwum
Beatę Piwowarską napędziły do działania własne dzieci. Katarzynie Jenek siły dodaje uśmiech ludzi. Dlaczego powiatowym i miejskim zwycięzcom plebiscytu chce się pracować na rzecz innych?

- Co mnie nakręca do działania? Wie pan, dobro zawsze wraca do człowieka. Jak wróciło do mnie? Zdobyłam choćby ten tytuł - mówi nam z uśmiechem Katarzyna Jenek. Podobnie jak innym laureatom powiatowego finału plebiscytu Lubuszanin Roku 2014, zadaliśmy jej jedno proste pytanie: Co panią (pana) motywuje do nieustannego działania?
- U mnie to sympatia ludzi, a przede wszystkim uśmiech drugiego człowieka. Gdyby pan widział dzieci rodziny Kondrackich, od razu by pan zrozumiał - dodaje Jenek, laureatka głosowania plebiscytowej kapituły w powiecie strzelecko-drezdeneckim i jedna z kandydatek do zwycięstwa w trwającym właśnie etapie wojewódzkim.
Przypomnijmy: pani Katarzyna jest wszędzie tam, gdzie ktoś potrzebuje pomocy, gdzie potrzebne jest bezinteresowne wsparcie. Nie mogło jej zatem zabraknąć w Rąpinie pod Drezdenkiem. To właśnie tam ze swoim ojcem mieszka czwórka dzieci, która 15 września zeszłęgo roku straciła matkę. Kobieta wracała właśnie rowerem do domu, gdy śmiertelnie potrącił ją bus. Ojciec został więc z maluchami nie tylko sam, ale również bez pracy i bez pieniędzy. Dzięki pani Katarzynie pomoc dla rodziny płynęła z całej okolicy.

Dlaczego kobieta pomaga innym? - Już taka jestem. To wypływa z serca. Robię to instynktownie - mówi. Jeśli uważacie, że Katarzyna Jenek zasługuje nie tylko na tytuł Lubuszanki Roku w powiecie strzelecko-drezdeneckim, ale także na tytuł w całym województwie, wystarczy, że sięgniecie po telefon i wyślecie na nią plebiscytowego SMS-a (zasady głosowania znajdziecie w ramce obok).
Zwycięstwo nie musi jednak przyjść łatwo. Dlaczego? Jedną z konkurentek do tytułu jest bowiem Elżbieta Turostowska. W powiatowym etapie plebiscytu Katarzyna Jenek zdobyła aż 2.900 punktów, ale było to zaledwie o 40 mniej niż zdobyła E. Turostowska, do której powędrował tytuł Lubuszanina Roku Czytelników w powiecie strzelecko-drezdeneckim.

- Mnie napędza do działania drugi człowiek oraz radość i satysfakcja z tego, co robię - mówi kobieta. Dodajmy - pani Elżbieta już od 15 lat prowadzi w Drezdenku chór Cantus Firmus i jest uznawana za znakomitego muzyka. Co roku współtworzy artystyczne Zaduszki, na które potrafi przyjść nawet tysiąc osób! Naszemu dziennikarzowi mówi, że do działania napędza ją choćby fakt, że po burzy zawsze musi przyjść słońce. I od razu wyjaśnia, że ołowianymi chmurami potrafi być dla niej szara codzienność. Czasami nawet docinki w stylu: "Po co ty to wszystko robisz? Przecież to jest niepotrzebne!". Szybko jednak wychodzi promyk słońca w postaci zaproszenia na koncert. Wtedy znów chce się działać.
Swoje zamiłowania kulturalne na tytuł Lubuszanina Roku w powiecie - tyle, że w sulęcińskim - przekuła też Natalia Januszkiewicz. Na co dzień pracuje w bibliotece w Sulęcinie. To to właśnie tu pokazuje, jak bardzo chce i potrafi działać.

- Mam dwie pasje. To książki i praca z dziećmi. W dziale dziecięcym biblioteki mogę się zatem realizować doskonale - mówi pani Natalia. To właśnie napędza ją do działania. - Gdybym nie wierzyła, że mogę coś wokół siebie zmienić, tobym nie działała. A co mogę zmienić? Choćby zainteresować innych swoją pasją. Mogę pokazać, że bez wielkich pieniędzy też można przeżyć wspaniałe chwile i przygody. Wystarczy otworzyć książki - tłumaczy N. Januszkiewicz.
Pani Natalia działa też w stowarzyszeniu iCoTam. Za jeden ze swoich ostatnich sukcesów uważa zorganizowanie spotkania z twórczością Zdzisława i Tomasza Beksińskich. Pierwszy (ojciec) był malarzem. Drugi (syn) propagował w Polsce muzykę gotycką, ale był także tłumaczem wielu filmów anglosaskich.
O tytuł Lubuszanina Roku w całym województwie walczy też Beata Piwowarska. To szefowa Zarządu Koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Gorzowie. Działa ono nie tylko w stolicy regionu, ale też poza nią. W trosce o rozwój dzieci spoza Gorzowa w Drezdenku został utworzony Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy.

- Co mnie napędza do działania? Wierzący nazywają go Bogiem, niewierzący - mówią: "Góra". To właśnie stąd czerpię energię do działania - mówi Piwowarska. - Nie zajmowałabym się tym, co robię, gdyby nie dwoje moich niepełnosprawnych bliźniąt. Mają po 22 lata. Konrad jest niepełnosprawny ruchowo i jest już studentem III roku psychologii, natomiast Karina jest niepełnosprawna intelektualnie. Wie pan, każdy rodzic chce, aby jego dziecko osiągnęło to, co jest dla niego najlepsze. A niepełnosprawne dzieci muszą mieć coś więcej niż zdrowe dzieci. Zdrowe dziecko, gdy jest mu źle i dzieje się mu krzywda, może o tym powiedzieć. Niepełnosprawne dziecko nie zawsze tak zrobi. Są przypadki, że aby dowiedzieć się, co się dzieje, trzeba czytać z jego oczu, z jego gestów, a czasami nawet się domyślać - mówi Piwowarska.
Do naszego plebiscytu została zgłoszona przez jednego z Czytelników, który na co dzień pracuje z osobami niepełnosprawnymi. W etapie powiatowym pani Beata zdobyła tytuł Lubuszanki Roku głosami kapituły. Jaki wynik osiągnie w finale naszego plebiscytu, okaże się już pod koniec miesiąca. Oprócz laureata Czytelników ponownie wybierzemy też laureata kapituły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska