Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają dobry sposób na samotność

Anna Białęcka
Wanda Kuflińska i Marian Mariański lubią się razem bawić. Przychodzą do klubu seniora w każdą środę
Wanda Kuflińska i Marian Mariański lubią się razem bawić. Przychodzą do klubu seniora w każdą środę Fot. Anna Białęcka
Bawimy się na całego, bo życie jest piękne - zapewnia Wanda Kuflińska. Ma 83 lata, ale jest pełna werwy, uśmiechnięta. Razem z 85-letnim Romanem Mariańskim korzysta z każdej propozycji Głogowskiego Klubu Seniora.

Spotkania w klubie są w każdą środę. - Miejsca użyczył nam klub Pegaz, należący do Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze. Jesteśmy wdzięczni kierownictwu klubu za czuwanie nad nami - mówią Dorota Kwiatkowska i Roman Podeszwa. - To taki nieformalny klub, nie trzeba się do niego zapisywać, każdy może przyjść i spędzać czas w miłym towarzystwie.
A chętnych jest wielu, na każde środowe spotkanie przychodzi około 60 osób. W większości to osoby samotne, wdowy i wdowcy

- Ludzie starsi nie powinni być sami - mówi Grażyna Kwarcińska. - Spędzanie czasu przed telewizorem to strata czasu. Namawiamy więc wszystkich, by przyszli do nas i skorzystali z oferty klubu.

A oferta jest ciekawa, jak zachwalają sami seniorzy. - Co jakiś czas mamy wieczorki taneczne - opowiada Maria Cofała. - Podczas spotkań gramy w karty i inne gry stolikowe. Rozmawiamy, a to bardzo ważne, wspominamy, planujemy. Zawsze zajmowałam się praca społeczna, dlatego teraz działalność w klubie seniora, to dla mnie ogromna przyjemność. Mam zajęcie i kontakt z ludźmi, a także mogę im w jakiś sposób pomóc.
Niemal każde spotkanie rozpoczyna się półgodzinnym aerobikiem, są także spotkanie z psychologiem, który między innymi daje rady jak nie dać się samotności, jak radzić sobie z chandrą i stresem.

W środę w klubie było bardzo wesoło. Panie wystrojone, panowie w garniturach. Wszyscy przyszli na wieczorek taneczny z okazji walnetynek. W tym gronie była także para - Wanda Kuflińska i Roman Mariański. - Nie jesteśmy ze sobą, ale się przyjaźnimy - opowiadają. - Oboje jesteśmy wdowcami po osiemdziesiątce. Poznaliśmy się na obiadach w domu dziennego pobytu. I od tamtego czasu chodzimy razem na spotkania klubu seniora. Kochamy życie, lubimy jak jest wesoło. Więc korzystamy z życia.

Longin Smoleń też jest bywalcem spotkań seniorów. Przyjeżdża w każdą środę z Polkowic. Jest wdowcem. - Namówił mnie kolega z Głogowa i nie żałuję, bo jest tu bardzo fajnie - mówi pan Longin. - Wreszcie mam na co czekać, samotność już bardzo mi dokuczała. Dzisiaj umówiłem się tu z panią Gosią, którą bardzo lubię. Mam nadzieję, że razem potańczymy i porozmawiamy.

Seniorzy już planują, co będą robić wiosną. Chcą jeździć na wycieczki, spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu. A co jakiś czas potańczyć przy rytmach muzyki z dawnych lat i tej najnowszej.

- Zapraszamy wszystkich seniorów z Głogowa i Polkowic - mówi prezes klubu R. Podeszwa. - Spotykamy się w każdą środę o 16.00. Nie warto siedzieć samemu w domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska