Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek z południa, wojewoda z północy?

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Jolanta Paczkowska/regiopedia.pl
- Wojewoda musi być z północy. Dla równowagi i ze względu na obyczaj - mówią jednym głosem przedstawiciele różnych opcji politycznych w Gorzowie. Tymczasem nie wiadomo, czy wojewoda w ogóle będzie z naszego regionu.

Od wyborów parlamentarnych minął już ponad miesiąc, a my wciąż nie wiemy, kto zostanie wojewodą. Żadne z nazwisk ewentualnych kandydatów na razie się nie potwierdziło. Przypomnijmy, o kim się mówiło. Marszałek Elżbieta Polak, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego Tomasz Możejko, burmistrz Witnicy Andrzej Zabłocki, była minister pracy Jolanta Fedak (w czwartek nie chciała komentować doniesień, że zostanie szefem KRUS-u, nie zdradziła też, jakie ma plany). Helena Hatka - dotychczas wojewoda, a obecnie senator - stwierdziła, że jej następcą powinien być przedstawiciel północy województwa. Ale Bożenna Bukiewicz, szefowa lubuskiej PO, zaprzecza, by kryterium regionu było brane pod uwagę. A to ona będzie bezpośrednio rozmawiała z premierem Donaldem Tuskiem o kandydacie na przedstawiciela rządu w Lubuskiem.

Zwolenników wojewody z północy jest jednak więcej. - To dobre rozwiązanie dla równowagi i rozwoju tej części województwa. Wynika też z dobrego obyczaju politycznego, bo marszałkiem jest osoba z południa - zauważa Paweł Leszczyński, gorzowski radny z SLD. Wspierają go: Artur Radziński ze stowarzyszenia obywatelskiego Forum Gorzowa i radny PiS Sebastian Pieńkowski. Wszyscy twierdzą, że dziś nasz region nie rozwija się równomiernie, bo podział pieniędzy nie jest w nim sprawiedliwy. - 312 milionów złotych na Zieloną Górę i subregion południowy, 142 miliony na Gorzów i subregion gorzowski - wylicza Pieńkowski, mając na myśli podział unijnych pieniędzy w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. - Oparłem się na danych naszego urzędu miasta.

Według nich wojewoda, który ma bezpośredni kontakt z premierem, ma również przełożenie na marszałka. Dlatego mógłby pilnować interesów północy. Leszczyński skrytykował także pomysł, by wojewodami zostali ludzie niezwiązani z danymi regionami. - To mogłoby się sprawdzić, ale tylko w przypadku, gdy powstałby apolityczny korpus urzędników, jak prefekci we Francji - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska