Łącznie sprzedano 205 serduszek. Wszystkie pieniądze trafią na konto Orkiestry. Największe serce o rozmiarach 1m x 1m licytowane będzie już w niedzielę.
- Pomysł padł na ostatnim zebraniu - opowiada Sylwia Lembowicz, przewodnicząca Rady Rodziców. - Jeszcze przed świętami zaczęliśmy robić serduszka. Najpierw wycięliśmy z materiału szablony. Potem Zbyszek Szczepański, tapicer, pomógł nam zszyć wszystkie poduszeczki - zaznacza pani Sylwia. - Zużyliśmy ok. 20 metrów bieżących materiału - dodaje sam tapicer.
Sprzedaż i licytacja rozpoczęły się w tym tygodniu we wtorek. Serduszka rozeszły się jak świeże bułeczki. - Wczoraj nie zostało już ani jednej - cieszy się przewodnicząca Rady Rodziców i zapewnia, że za rok dużo wcześniej rozpocznie akcję. - Prawdopodobnie zebraliśmy ok. 855 zł, ale nie wiadomo jeszcze, ile pieniążków wrzucono do puszki. Dokładną kwotę poznamy dopiero w niedzielę, podczas finału, kiedy w sztabie WOŚP wolontariusze oficjalnie otworzą naszą puszkę.
Ola, Hania, Cindy i Paulinka cieszą się, że mogły przyłączyć się do akcji Jurka Owsiaka. Wszystkie kupiły sobie małe albo średnie serduszka za 2 i 5 zł. Te większe kosztowały 10 zł. Dwa największe zostały przeznaczone do licytacji, pierwsze - w szkole (to, które kupiła Martynka) i drugie - wciąż do zdobycia podczas koncertu głównego WOŚP w Zielonej Górze.
- Rodzice stanęli na wysokości zadania - przyznaje z uznaniem Elżbieta Iwaniec, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 8. - Akcja cieszyła się dużym powodzeniem. Także nasi uczniowie bardzo odpowiedzialnie podeszli do sprawy i błyskawicznie wykupili wszystkie serduszka.
Gratulujemy pomysłu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?