– Chcemy sprawić urodzinowy prezent – mówili zawodnicy i trener Moich Bermudów Stali Stanisław Chomski przed piątkowym meczem 11. rundy PGE Ekstraligi z Eltroksem Włókniarzem w Częstochowie. Stalowcy mieli na myśli prezesa klubu Marka Grzyba, który nie tylko obchodził przed weekendem urodziny, ale również pochodzi spod Jasnej Góry. Ba, 2 lipca 764 lata temu „urodziło się” miasto Gorzów, więc było dla kogo jechać. Jednak o tym, że nie będzie łatwo przywieźć do domu trzy, a nawet dwa punkty przyznawał sam jubilat. – Mega trudne spotkanie przed nami. Będzie ciężko, ale powalczymy – zapowiadał Grzyb na swojej stronie na Facebooku.
Niemniej w pierwszej serii tej walki na Arenie zielona-energa.com nie było.
Bartosz Zmarzlik - był nie do złapania
Na początku zawodów bardzo dobrze spasowany z nawierzchnią był jedynie Bartosz Zmarzlik, stąd też szkoleniowiec Staleczki zadecydował, że wobec sześciu „oczek” różnicy na korzyść częstochowian, indywidualny mistrz świata zastąpi na otwarcie drugiej rundy startów Rafała Karczmarza jako rezerwa taktyczna. I to była świetna decyzja Chomskiego, bo Bartosz Smektała po tym, jak toczył bój ze Zmarzlikiem przez trzy okrążenia dał się ostatecznie objechać też Martinowi Vaculikowi. Więcej, lider naszego zespołu ze świetnej strony zaprezentował się także w biegu VII, w którym również triumfował. Z 15:9 zrobiło się więc 20:22, co oznaczało remis w dwumeczu na półmetku tego starcia.
Po trzeciej serii, ale w tym spotkaniu, też był remis. Nie musiało tak być, gdyby w trakcie wyścigu ze sprzętu Fredrika Lindgrena nie zaczęły odpadać części… Nie musiało też tak być, bo Karczmarz wjechał w taśmę i zastąpił go słabo prezentujący się Jasiński. Z drugiej strony, mowa o jednej i tej samej gonitwie, a ta koniec końców była dla Stali.
– Tor inny niż zwykle, ale to cały czas jest nasz tor i te koleinki powinny nas wyciągać do przodu – stwierdził dla telewizji nSport+ Kacper Woryna.
Być może powinny, ale sam Woryna przekonał się o tym, że nie muszą. Do biegu nr XIII było 36:36, ale wystarczyło, że w nim pojechała para Zmarzlik i Vaculik na parę Lindgren i Woryna i przed nominowanymi w znacznie lepszej sytuacji byli nasi żużlowcy. Czy gdyby Piotr Świderski wpisał do tabelki Madsena, to Włókniarz pozostałby w grze? Trudno powiedzieć, bo z duńską gwiazdą w wyścigu XI uporał się w kapitalny sposób Szymon Woźniak, który do tamtej pory nie miał ani jednej trójki.
Chociaż ten sam Woźniak wraz z Thomsenem finalnie dali Stali zwycięstwo, po tym jak wygrali w przedostatniej gonitwie. Na koniec podwójny triumf Zmarzlika z Vaculikiem i… trudno będzie Staleczkę wyrzucić z półfinałów drużynowych mistrzostw Polski. A oto chodziło!
Eltrox Włókniarz Częstochowa - Moje Bermudy Stal Gorzów 39:51
Włókniarz: Madsen 11 (3, 2, 3, 2, 1), Woryna 5+3 (2*, 1*, 2*, 0, 0), Smektała 3+2 (0, 1, 1*, 1*, 0), Jeppesen 0 (0, 0, -, -), Lindgren 5 (2, 1, d, 1, 1), Miśkowiak 11+1 (3, 3, 2, 2, 1*), Świdnicki 4+1 (2*, 0, 2).
Stal: Woźniak 9+3 (1*, 2*, 1, 3, 2*), Thomsen 10 (1, 3, 0, 3, 3), Vaculik 11+3 (2, 2*, 3, 2*, 2*), Karczmarz 1 (1, -, t, 0), Zmarzlik 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3), Jasiński 1 (1, 0, 1, 0), Pytlewski 0 (0, 0, 0).
Sędzia zawodów: Krzysztof Meyze
Pierwszy mecz: 46:44 dla Włókniarza. Punkt bonusowy: Stal.
Bieg po biegu:
- I Madsen (63,99), Vaculik, Woźniak, Smektała 3:3 3:3
- II Miśkowiak (63,63), Świdnicki, Jasiński, Pytlewski 5:1 8:4
- III Zmarzlik (62,97), Lindgren, Thomsen, Jeppesen 2:4 10:8
- IV Miśkowiak (63,70), Woryna, Karczmarz, Jasiński 5:1 15:9
- V Zmarzlik (63,50), Vaculik, Smektała, Jeppesen 1:5 16:14
- VI Thomsen (63,46), Woźniak, Lingren, Świdnicki 1:5 17:19
- VII Zmarzlik (62,62), Madsen, Woryna, Pytlewski 3:3 20:22
- VIII Vaculik (63,90), Miśkowiak, Jasiński 2:4 22:26
- IX Madsen (63,12), Woryna, Woźniak, Thomsen 5:1 27:27
- X Zmarzlik (63,02), Miśkowiak, Smektała, Jasiński 3:3 30:30
- XI Woźniak (63,89), Madsen, Miśkowiak, Karczmarz 3:3 33:33
- XII Thomsen (63,42), Świdnicki, Smektała, Pytlewski 3:3 36:36
- XIII Zmarzlik (63,11), Vaculik, Lindgren, Woryna 1:5 37:41
- XIV Thomsen (64,03), Woźniak, Lindgren, Smektała 1:5 38:46
- XV Zmarzlik (63,15), Vaculik, Madsen, Woryna 1:5 39:51
- Falubaz wygra w derbach? Te podprowadzające nie mają wątpliwości - zwycięży Stal
- Nowa piękna blondwłosa podprowadzająca na co dzień jest cheerleaderką
- Kiedy nie staje pod taśmą, to... skacze przez przeszkody. Oto nowa podprowadzająca
- Lubi Bartka Zmarzlika, a jeszcze bardziej pole dance. To nowa podprowadzająca
Polub nas na fb
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?