Młodzieżowa drużyna piłkarska powstała w Muchocinie cztery lata temu. I od samego początku uczestniczy w rozgrywkach sołeckiej ligi futbolu.
W pierwszym sezonie chłopcy zajęli trzecie miejsce, później awansowali na drugie, a przed rokiem wywalczyli tytuł mistrzów gminy. Nagrodą był puchar ufundowany przez burmistrza Romana Musiała.
- Na pewno obronimy ten tytuł i zdobędziemy kolejny puchar. Wygraliśmy rozgrywki jesienne i prowadzimy w rundzie rewanżowej. A do tego już dwa razy wygraliśmy turnieje halówki - wylicza Michał Kochański, który jest najlepszym strzelcem w drużynie.
Chłopcom dopinguje cała wieś. - Lepiej, żeby biegali za piłką, niż mają popołudniami wystawać na przystanku autobusowym i psocić z nudów - przekonuje sołtys Wiesław Kowasz.
Dorośli są z nich dumni
Najmłodszym zawodnikiem jest 13-letni Krzysztof Sprohs, który gra w drużynie już od czterech lat. Od samego początku jej filarem jest także jego kolega Krzysztof Borowiak, który jest kapitanem zespołu. - Po prostu lubimy piłkę. Gra daje nam dużo radości. I jesteśmy sprawni oraz zdrowi jak ryby - tłumaczą.
T drużyna to 20 zawodników. Jak zaznacza jej opiekun Ireneusz Borowiak, ponad połowa chłopców jest z Muchocina. Kilku adeptów futbolu trenuje w drużynie młodzieżowej międzychodzkiej Warty. Nie kryją, że marzą o piłkarskich karierach. A ich opiekunowie i rodzice zaznaczają, że młodzi piłkarze to duma całej wsi.
W rundzie jesiennej zdobyli 33 gole i nie stracili żadnej bramki. Duża w tym zasługa bramkarza Piotra Holki. - Podchodzą do gry z sercem. Dlatego mają wyniki - mówi I. Borowiak.
Pomagała cała wieś
Biuro drużyny znajduje się w piwnicy pobliskiego budynku. Na jednej ze ścian błyszczy się tam kilkanaście pucharów. To trofea z ostatnich czterech lat. Chłopcy trenują na boisku, które przygotowali dla nich starsi bracia i ojcowie. Pomagała cała wieś.
- Gmina dała równiarkę, a my zakasaliśmy rękawy i wybudowaliśmy boisko. Postawiliśmy bramki, budki i ławki. Pracowali prawie wszyscy. I pomagały nam miejscowe firmy. A właściciel zakładu Imet ufundował chłopakom koszulki. A my organizujemy zabawy, z których dochód idzie na drużynę. Dlatego po każdym meczu fundujemy zawodnikom słodycze - opowiada sołtys.
Zawodników wychwala ich kapitan. Zaznacza, że są bardzo zdyscyplinowani. Kilku z nich gra także w wiejskiej drużynie seniorów, ale nie mają takich sukcesów jak młodsi koledzy. - W seniorach jest jednak trudniej - mówią Artur Trocha i Arkadiusz Borowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?