Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzeccy żołnierze rozpoznali ,,Florydę''

Dariusz Brożek
MIędzyrzeccy żołnierze korzystali ze swoich transporterów opancerzonych rosomak
MIędzyrzeccy żołnierze korzystali ze swoich transporterów opancerzonych rosomak fot. Szczepan Głuszczak
Na poligonie w Św. Wojciechu trenował tzw. batalion manewrowy, który w przyszłym roku wejdzie w skład Europejskiej Grupy Bojowej.

[galeria_glowna]
Dowodzony przez mjr Tomasza Biedziaka 1. batalion piechoty zmotoryzowanej dwukrotnie zdobył tytuł najlepszego pododdziału Wojsk Lądowych. Większość jego żołnierzy służyła w Afganistanie i Iraku. W grudniu ub.r. przeszli natowską certyfikację, a teraz przygotowują się do zadań, które od przyszłego roku będą realizować w ramach europejskich sił zbrojnych.

Batalion ma wyjść w skład tzw. Europejskiej Grupy Bojowej, która będzie przysłowiową tarczą i mieczem unijnego wojska. Wczoraj na poligonie koło wsi Św. Wojciech międzyrzeczanie trenowali m.in. patrolowanie, przeszukiwanie osób i pojazdów na punktach kontrolnych - w języku angielskim Temporary Check Point - wymianę ognia z przeciwnikiem i ewakuację rannego z pola walki.

Ćwiczenia rozpoczęły się od tzw. patrol brief'u - specjalnego instruktażu, który przeprowadza się każdorazowo przed opuszczeniem bazy. Dowódca przypomniał uczestnikom patrolu o zachowaniu warunków bezpieczeństwa w czasie wykonywania zadania. Przedstawił też wytyczne dla poszczególnych zwiadowców oraz szczegółowo omówił zasady użycia broni. Potem ruszyli rozpoznać drogę, którą na potrzeby tej akcji nazwali ,,Florydą''.

- Podczas patrolu każdy żołnierz musi bezwzględnie znać swoje obowiązki, a także procedury w przypadku wykrycia lub wybuchu improwizowanych ładunków wybuchowych - zaznaczał kpt. Marek Fiałka, dowódca 2. kompanii manewrowej.

Żołnierskie abecadło

Żołnierskim abecadłem są również zasady postępowania w przypadku kontaktu z przeciwnikiem oraz wzywanie Medevac, czyli ewakuacji medycznej rannych z pola walki. Jak zaznacza kpt. Szczepan Głuszczak z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, na poligonie wszystkie zadania były wykonywane przez żołnierzy w identyczny sposób, jakby znajdowali się na polu walki.

Dlatego podczas działań rozpoznawczych dowódca patrolu co pewien czas składał szczegółowe meldunki do Taktycznego Centrum Operacyjnego, które śledziło drogę żołnierzy. Weterani misji w Iraku mieli okazję, żeby sobie przypomnieć patrolowanie pustyń, choć na poligonie wczoraj było jeszcze sporo śniegu. - Warunki są bardziej afgańskie - komentowali.

Trenujących kolegów bacznie obserwowali dowódcy plutonów, którzy właśnie zasilili szeregi batalionu. - Większość z nich nie jeszcze nie ćwiczyła w praktyce elementów typowych dla misji. Celem tych manewrów jest przygotowanie najmłodszej kadry oficerskiej do prowadzenia zajęć z taktyki - wyjaśniał mjr T. Biedziak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska