[galeria_glowna]
Dowodzony przez mjr Tomasza Biedziaka 1. batalion piechoty zmotoryzowanej dwukrotnie zdobył tytuł najlepszego pododdziału Wojsk Lądowych. Większość jego żołnierzy służyła w Afganistanie i Iraku. W grudniu ub.r. przeszli natowską certyfikację, a teraz przygotowują się do zadań, które od przyszłego roku będą realizować w ramach europejskich sił zbrojnych.
Batalion ma wyjść w skład tzw. Europejskiej Grupy Bojowej, która będzie przysłowiową tarczą i mieczem unijnego wojska. Wczoraj na poligonie koło wsi Św. Wojciech międzyrzeczanie trenowali m.in. patrolowanie, przeszukiwanie osób i pojazdów na punktach kontrolnych - w języku angielskim Temporary Check Point - wymianę ognia z przeciwnikiem i ewakuację rannego z pola walki.
Ćwiczenia rozpoczęły się od tzw. patrol brief'u - specjalnego instruktażu, który przeprowadza się każdorazowo przed opuszczeniem bazy. Dowódca przypomniał uczestnikom patrolu o zachowaniu warunków bezpieczeństwa w czasie wykonywania zadania. Przedstawił też wytyczne dla poszczególnych zwiadowców oraz szczegółowo omówił zasady użycia broni. Potem ruszyli rozpoznać drogę, którą na potrzeby tej akcji nazwali ,,Florydą''.
- Podczas patrolu każdy żołnierz musi bezwzględnie znać swoje obowiązki, a także procedury w przypadku wykrycia lub wybuchu improwizowanych ładunków wybuchowych - zaznaczał kpt. Marek Fiałka, dowódca 2. kompanii manewrowej.
Żołnierskie abecadło
Żołnierskim abecadłem są również zasady postępowania w przypadku kontaktu z przeciwnikiem oraz wzywanie Medevac, czyli ewakuacji medycznej rannych z pola walki. Jak zaznacza kpt. Szczepan Głuszczak z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, na poligonie wszystkie zadania były wykonywane przez żołnierzy w identyczny sposób, jakby znajdowali się na polu walki.
Dlatego podczas działań rozpoznawczych dowódca patrolu co pewien czas składał szczegółowe meldunki do Taktycznego Centrum Operacyjnego, które śledziło drogę żołnierzy. Weterani misji w Iraku mieli okazję, żeby sobie przypomnieć patrolowanie pustyń, choć na poligonie wczoraj było jeszcze sporo śniegu. - Warunki są bardziej afgańskie - komentowali.
Trenujących kolegów bacznie obserwowali dowódcy plutonów, którzy właśnie zasilili szeregi batalionu. - Większość z nich nie jeszcze nie ćwiczyła w praktyce elementów typowych dla misji. Celem tych manewrów jest przygotowanie najmłodszej kadry oficerskiej do prowadzenia zajęć z taktyki - wyjaśniał mjr T. Biedziak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?