Międzyrzecz jak z bajki!

Pięknie odrestaurowane kamieniczki, deptak w centrum miasta i ogródki przy kawiarniach - takie miasto wymarzyło sobiekilku międzyrzeczan. Nie chcą w prasie nazwisk ani zdjęć.
- My nie robimy tego dla swojego rozgłosu. Chcemy rozgłosu i dyskusji o naszym mieście. O jego wizji, o tym co można było zrobić inaczej lepiej. Chcemy też pokazywać to co zrobiono już dobrze (np. przepięknie odrestaurowany budynek przy poczcie). Pragniemy też pokazać, że można inaczej, niż to co się działo do tej pory - mówią.
Udostępnili nam swoje wizualizacje Międzyrzecza przyszłości. I zgodnie przyznajemy, że rzucili nas na kolana. Podpisujemy się pod ich pomysłem oraz liczymy na opinie i komentarze Czytelników.

Sercem miasta jest rynek wokół ratusza i przecinająca go ul Młyńska. Niestety, ten fragment starówki nie ma żadnej duszy. Szpeci go ohydny płot, otaczający porastającą chwastami działkę między urzędem skarbowym i restauracją Piastowską. Sam plac wokół siedziby miejskich władz pełni natomiast rolę parkingu. Jak go widzą autorzy wizualizacji? Za pomocą komputerowych programów na jej odcinku od restauracji Piastowska do głównego skrzyżowania wyczarowali deptak. Wizualizacje zrobili na podstawie zdjęć deptaku z Zielonej Góry.

Autorzy nie kryją, że zainspirowały ich archiwalne zdjęcia i pocztówki Międzyrzecza.
- Widzimy Międzyrzecz na starych pocztówkach i wzdychamy jak kiedyś było u nas ładnie. A czy po naszych czasach ktoś będzie wzdychał. Po blaszanych wielkich sklepach w sercu miasta? - pytają.
W jednej z wizualizacji odtworzyli i nieco upiększyli kamienicę, która do 1945 r. stała na rogu Młyńskiej i rynku. Na jej parterze znajdowała się lokal Cafe Bahlow, który słynął w całej okolicy ze znakomitych wypieków i kawy. Jej nowa, wirtualna wersja jest o dwa pietra wyższa i ma w dodatku wieżyczkę, ale nawiązuje architekturą do sąsiednich kamienic.

Realizacja projektu wymagałby zamknięcia dla samochodów tego fragmentu ulicy i rynku dla samochodów. Pomysł nie jest nowy. W ratuszu mówiono o tym już 20 lat temu. Alternatywą dla zmotoryzowanych miała być nowa droga między aresztem i pocztą. Niestety, skończyło się tylko na luźnych koncepcjach, których nigdy nie przekuto w czyn. Nie zrealizowano też projektu odbudowy kamieniczek przy ostatnim odcinku Młyńskiej i przy jej skrzyżowaniu z Waszkiewicza oraz Świerczewskiego. Do tematu wrócił ostatnio radny miejski Leszek Kołodziejczak, ale pomysł nie zostanie zrealizowany bez zaangażowania władz i przygotowania dokumentacji.

Zdaniem autorów wizualizacji, problemy komunikacyjne międzyrzeczan może rozwiązać kilka rond. Pierwsze proponują na wysokości sądu, gdzie krzyżują się ul. Zachodnia, Wojska Polskiego i Młyńska. Kolejne miałoby powstać na Staszica, ks. Skargi i Ściegiennego.
Pomysłodawcy projektu podkreślają, że są otwarci na dyskusję. - Uważamy, że w naszym mieście są ludzie, którzy myślą do przodu i mają ciekawe pomysły. Nikt z nas nie uważa, że ma absolutną racje. My chcemy pokazać naszą wizje miasta, czekać na wizje innych mieszkańców i dyskutować o tym. Może kiedyś uda się to zrealizować - wyjaśniają.
Chętnych do dyskusji o przyszłości miasta nie brakuje. Na portalu ciągle pojawiają się no-we koncepcje i pomysły. Swój projekt przedstawiła także studentka architektury Dagmara Zdanowicz. To adaptacja nie istniejącego już budynku dawnej kotłowni miejskiej na pracownie artystyczne.

Ciekawy pomysł na rynek ma także Olek Hak. Jego propozycja to to plomba miejska jako budynek mieszkalny w zabudowie śródmiejskiej. - Ogromny potencjał tkwi w międzyrzeckiej społeczności. Trzeba zrobić wszystko, żeby został on wykorzystany - komentuje jeden z odwiedzających portal.