W wernisażu uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Niestety, ze względu na stan zdrowia autorka nie mogła wziąć udziału w otwarciu wystawy. - Prace są bardzo wysmakowane - mówiła nam międzyrzecka artystka i rękodzielniczka Genowefa Filipek, która przyszła na wernisaż ze spora grupa znajomych.
Na wystawie "Pejzaż lubuski znad Odry i Bobru" zobaczymy 12 obrazów, namalowanych przez Annę Gapińską-Myszkiewicz w latach 2007-2011 na zamówienie Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Przedstawiają plenery Bobru i Odry w południowej części regionu - malownicze trzcinowiska i łąki, na których na próżno wypatrywać człowieka, lub choćby śladów jego działalności.
Nowatorstwo ekspozycji lega na tym, że oglądając obrazy słyszymy też ptasie śpiewy oraz czujemy zapachy mięty i liści. Dyrektor międzyrzeckiego muzeum Andrzej Kirmiel informuje, że można ją zwiedzać w godzinach pracy placówki. Czyli od wtorku do piątku od 8.00 do 16.00. W pozostałe dni muzeum jest nieczynne, ale - jak zaznacza dyrektor - po uprzednim zgłoszeniu telefonicznym zorganizowane grupy mogą zwiedzać placówkę i ekspozycję także w soboty i niedziele. Zainteresowani powinni się kontaktować w tej sprawie z muzealnikami po numerem telefonu 95 541 25 67.
Kim jest artystka? Anna Gapińska-Myszkiewicz studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. M. Kopernika w Toruniu. Dyplom z malarstwa obroniła w 1965 r. pracowni prof. Stanisława Borysowskiego, W latach 1965-1967 pracowała jako nauczycielka wychowania plastycznego w Liceum dla Wychowawczyń Przedszkoli w Pile. Od 1967 r. mieszka w Zielonej Górze. Zajmuje się głównie malarstwem, rysunkiem i plastyką użytkową. Na koncie ma kilkadziesiąt wystaw zbiorowych i indywidualnych w kraju i zagranicą m.in. w Brukseli i Frankfurcie.
Obszarem malarskich fascynacji Anny Gapińskiej-Myszkiewicz jest szeroko pojęta natura. Głębokie jej odczuwanie towarzyszy malarce przez całe artystyczne życie i nadaje kierunek twórczości. Cykl "Pejzaż lubuski znad Odry i Bobru" pozbawiony jest obecności człowieka, a także jego śladów. Nadrzeczny pejzaż w najczystszej, naturalnej postaci, potraktowane zostało przez autorkę jako samodzielny temat. Krytycy podkreślają, że pejzaże zielonogórskiej artystki cechuje wysmakowane wyczucie koloru. Świadomie rezygnuje z soczystych, intensywnych barw, wycisza paletę swoich obrazów, wydobywając kolorystyczne niuanse z wąskiej gamy barw pokrewnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?