Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Wandale staną przed sądem

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
W połowie lipca zatrzymani mężczyźni poprzewracali gazony z kwiatami przed ratuszem.
W połowie lipca zatrzymani mężczyźni poprzewracali gazony z kwiatami przed ratuszem. Archiwum UM
Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali grupę mężczyzn, którzy ostro bałaganili w mieście. Ostatnio przewrócili samochód, podczas przesłuchania przyznali się do demolki przed ratuszem. Przy okazji wpadli też młodzi z narkotykami.

W ciągu kilku ostatnich dni kryminalni z międzyrzeckiej komendy ujęli łącznie osiem osób, w tym troje nieletnich, którzy eksperymentowali z narkotykami. Jako pierwsi wpadli trzej mężczyźni z Międzyrzecza w wieku id 20 do 35 lat. Wszyscy byli już notowani. Zostali zatrzymani za tzw. przestępstwo przeciwko mieniu. Czyli wandalizm. Policjanci ustalili, że uczestniczyli w demolce samochodu zaparkowanego przed jednym z miejscowych lokali. Zachowywali się agresywnie, byli pod wpływem alkoholu.

- Mieliśmy informacje, że w tym zdarzeniu mogły uczestniczyć także inne osoby. Po weryfikacji materiałów i zeznań świadków zatrzymaliśmy kilka kolejnych osób. W tym dwóch braci. Obaj byli już wcześniej karani - informuje kom. Marek Kozanecki, naczelnik wydziału kryminalnego w Komendzie Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.

Dlaczego zatrzymani przewrócili na bok samochód i go uszkodzili? Z rozbrajającą szczerością wyznali stróżom prawa, że chcieli zaimponować innym. Teraz grożą im kary od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Ale to nie wszystko. Kryminalni podejrzewali, że cześć z nich mogła być zamieszana w inne akty wandalizmu. Mieli rację. Mężczyźni przyznali się do zdemolowania gazonów na kwiaty przed ratuszem, dlatego usłyszeli kolejne zarzuty.

Kolejną odsłoną sprawy było zatrzymanie trzech nieletnich z Międzyrzecza, którzy posiadali przy sobie środki odurzające i psychotropowe. - Łącznie dopuścili się dziewięciu przestępstw. Są nieletni, dlatego odpowiedzą za nie przed sądem rodzinnym - wyjaśnia nadkom. Radosław Mazur, komendant powiatowy policji w Międzyrzeczu.

Komendant zaznacza, że nie będzie pobłażania dla wandali. Liczy na współpracę z mieszkańcami i ma nadzieje, że ostatnie akcje położą kres chuligańskim wybrykom. To jedna z największych bolączek Międzyrzecza. Nieznani sprawcy demoluje ławki, kosze na śmieci i znaki drogowe. Kradną łańcuchy z huśtawek na placach zabaw i niszczą inne urządzenia dla dzieci. Notorycznie są niszczone tablice miejskiego szlaku turystycznego z opisami i zdjęciami miejscowych zabytków architektury oraz przyrody.

Urzędnicy magistratu szacują, że każdego roku na naprawianie szkód miasto wydaje około 50 tys. zł. - Aż tyle płacimy za tych gagatków? Trzeba zaostrzyć kary za niszczenie publicznego mienia. Bo przecież publiczne wcale nie oznacza niczyje - przekonuje pani Janina, którą zapytaliśmy wczoraj o sposób na ukrócenie wandalizmu w mieście.

Policjanci twierdzą, że walkę z drobną przestępczością ułatwia im działający od kilku miesięcy system monitoringu. W sześciu punktach zamontowano kamery, dzięki czemu dyżurny w komendzie ma podgląd na wybrane punkty. Obraz jest rejestrowany i może służyć jako dowód w sprawach przeciwko wandalom.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska