Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieli tylko płacić

KATARZYNA BOREK 324 88 64 [email protected]
Mieszkańcy ul. Mrągowskiej nie chcą jeszcze raz płacić za już kupione mieszkania. Wciąż liczą na wsparcie, które obiecał im poseł Bachalski.

Blok przy Mrągowskiej śni się jego mieszkańcom po nocach. Są to koszmary, bo choć już raz zapłacili za swoje lokale, grozi im ponowne sięgnięcie do kieszeni. Po około 15 mln złotych, które podżagański Budex zaciągnął na postawienie budynku. Mieszkańcy dopiero w trakcie inwestycji dowiedzieli się, że te miliony obciążają nie tylko konto firmy, ale i większość z nich.

Mieli tylko płacić

W trakcie budowy mieszkańcy wierzyli, że gdy odbiorą i zapłacą za lokale, staną się one ich własnością. Pieniądze wpłacili, ale zastawy nie zostały zniesione, bo deweloper nie przekazał bankowi pieniędzy na spłatę kredytu. Potem mieszkańcy usłyszeli, że będzie po hipotece, jak podpiszą akty własności. Podpisali, bo nad deweloparem wisiało widmo bankructwa i bali się, że zostaną bez dachu nad głową. Banki znów odmówiły jednak zwolnienia hipotek - jeden postawił finansowe warunki, drugi nie chciał rozmawiać. Mieszkańcy nie chcieli jeszcze raz płacić za praktycznie swoje już mieszkania, dlatego spotkali się na osiedlu z posłem Dariuszem Bachalskim. Poprosili go o doprowadzenie do sytuacji, że ktokolwiek z banku zechce z nimi rozmawiać. Jako parlamentarzysta jest osobą, z którą wszyscy będą się bardziej liczyć, co przyznał sam D. Bachalski.

Najpierw ekspertyza

Kadencja posła się kończy i mieszkańcy obawiają się, że D. Bachalski nie zdąży powołać się na swój autorytet parlamentarzysty. Spotkanie odbyło się dwa miesiące temu i od tego czasu cisza.
- Dałem panu posłowi wszystkie potrzebne dokumenty w naszej sprawie. Aby o niej przypomnieć, dzwoniłem dwa tygodnie temu. Jeszcze raz obiecał, że pomoże - opowiada mieszkaniec Mrągowskiej (prosił o zachowanie anonimowości).
- Jako wspólnota nie jesteśmy stroną w sprawie między bankami a mieszkańcami. Byłem jednak na spotkaniu i to był mój ostatni kontakt z panem posłem - mówi zarządca bloku Jan Marek.
Wczoraj poseł był na Ukrainie. W jego imieniu informację przekazał nam asystent posła Sebastian Ciemnoczołowski. Powiedział, że poseł zgodnie z obietnicą złożoną mieszkańcom ich dokumenty przekazał profesorom prawa. Z prośbą o ekspertyzę sytuacji mieszkańców. Poseł chce mieć opinię fachowców, aby jak najskuteczniej zabrać się do rozwiązania tej sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska