Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Brody chcą referendum w sprawie kopalni

Dariusz Chajewski fot. Bartłomiej Kudowicz
- I zastanówmy się także, czy mamy prawo podejmować decyzje, która zaważy na życiu przyszłych pokoleń - mówi Paweł Mrowiński
- I zastanówmy się także, czy mamy prawo podejmować decyzje, która zaważy na życiu przyszłych pokoleń - mówi Paweł Mrowiński
Ostatnio górnicy stwierdzili, ze spadł im kamień z serca. Na wieść o tym, że także Brody wyraziły zgodę na próbne odwierty. Nie może być to jednak radość pełna. Grupa mieszkańców postanowiła doprowadzić do ogłoszenia referendum.

Próbne odwierty potwierdzają istnienie interesujących złóż węgla brunatnego w gminach Gubin i Brody. Górnicy i energetycy już przedstawiają scenariusz prac. Wszystko rozpocznie się w okolicy Węglin. Za sześć lat pierwsze wykupy nieruchomości, za dziesięć powinna ruszyć eksploatacja. Gigantyczna odkrywka i wielka elektrownia, prawdopodobnie w podgubińskich Sękowicach. Jednak nie wszystko idzie jak po maśle.

Podpisy w sklepie

 

W gminie Brody powstała właśnie obywatelska grupa inicjatywna, która ma zamiar doprowadzić do referendum. Mieszkańcy gminy odpowiedzieliby na pytanie, czy chcą mieć u siebie odkrywkę. - Miałem wystąpienie z ambony po niedzielnej mszy, a obecnie zbieramy podpisy pod wnioskiem o referendum - mówi pełnomocnik grupy Paweł Mrowiński. - To nie prawda, że wszystko już jest przesądzone. Mamy pełne prawo sami decydować o przyszłości.

 

W całej gminie pojawiły się plakaty informujące o inicjatywie. Podpisy poparcia wniosku o referendum można składać w poszczególnych miejscowościach, u członków grupy inicjatywnej oraz w Brodach w sklepach warzywnym, chemicznym oraz spożywczym „Alf”. Podpis można złożyć tylko raz, na właściwym formularzu do 10 marca.

 

Decyzja na pokolenia

 

Paweł Mrowiński wystąpił także podczas spotkania z górnikami i energetykami, które odbyło się przed trzema miesiącami w Brodach. Znalazł się w gronie tych, których nie przekonały ani obietnice milionów złotych w gminnej kasie, ani setek miejsc pracy. Uważa, ze gra nie jest warta świeczki, gdy po drugiej stronie stoi dewastacja środowiska naturalnego, które tak naprawdę jest siłą okolicy.

 

- I zastanówmy się także, czy mamy prawo podejmować decyzje, która zaważy nie tylko na naszym życiu, ale także przyszłych pokoleń - mówił wówczas.

 

A co na to mieszkańcy gminy? We wsiach, które mają zostać wysiedlona ludzie starsi z reguły nie chcą się ruszać z ojcowizny. I oni nie są zwolennikami referendum. Boją się, że większość, która nie zostanie bezpośrednio dotknięta wielkimi wykopami, da się skusić obietnicom. Młodsi chętnie zmienią otoczenie.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska