Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kamienicy w Jasieniu boją się, że ich dom się rozsypie

Aleksandra Łuczyńska
Lila Wysłobodzka obawia się, że dom, w którym mieszka niedługo się zawali.
Lila Wysłobodzka obawia się, że dom, w którym mieszka niedługo się zawali. fot. Aleksandra Łuczyńska
- Tutaj może dojść do katastrofy budowlanej - alarmuje Lila Wysłobodzka z Jasienia. Dom, w którym mieszka kobieta pęka. Mimo wielu próśb i interwencji, do tej pory na ścianach budynku założono jedynie kilka plomb.

- To zdecydowanie za mało - uważa Lila Wysłobodzka załamując ręce. Kobieta wskazuje na ściany budynku, w którym mieszka od niemal czterdziestu lat.
W wielu miejscach widać grube rysy.

- Proszę spojrzeć na cały dom, z tego miejsca - mówi zapraszając do ogródka kilka metrów dalej. - Dach jest krzywy. W tamtym roku na dom upadło drzewo, na szczęście nic nikomu się nie stało, ale to tylko pogorszyło stan budynku - opowiada z przejęciem.

Tylko plomby

Kobieta zaznacza, że w tym budynku mieszka kilka rodzin. Jej zdaniem do tej pory nikt nie przejął się ich losem. - To jest czekanie na tragedię... - mówi.
Jak dodaje, problemem od lat nie interesował się nikt. Dopiero ubiegłoroczna interwencja "GL" sprawiła, że zarządca podjął pierwsze kroki w celu zlikwidowania pęknięć.

- Niestety, skończyło się na tym, że zrobiono jedynie ekspertyzę. Założono kilka plomb, które przecież nie likwidują problemu - mówi Wysłobodzka. - Mój mąż jest budowlańcem, zna się na rzeczy. Oboje wiemy, że budynek grozi zawaleniem, ale wszyscy nas lekceważą. Jak ulicą obok jedzie samochód większy to wszystko się aż trzęsie, ale ja nie spocznę dopóki ten dom nie zostanie naprawiony. Tylko co robić?

Małgorzata Palewska, kierowniczka ADM w Jasieniu przyznaje, że w budynku przy Kolejowej nie robiono nic. - W ubiegłym roku załatano dach. We wrześniu zrobiliśmy ekspertyzę budynku, wynika z niej, że nie ma zagrożenia zawaleniem. Na pęknięcia założono plomby. Są też dodatkowe zalecenia, te szczeliny mają być wypełnione, jednak nie mogliśmy zrobić tego w okresie zimowym - tłumaczy.

Jak się okazuje ADM nie wykona tych zaleceń nawet teraz. Powód? Zmienia się zarządca budynku. - Właśnie trwają wszelkie formalności z tym związane - informuje Palewska.

Liczą pieniądze

Nowy zarządca, nie jednego a kilku budynków przy Kolejowej, Tomasz Stypka z żagańskiej firmy Lider przyznaje, że formalności pozostało jeszcze sporo. Jakie są szanse na to, że opisywany przez nas problem zostanie rozwiązany w najbliższym czasie?

- W poniedziałek zleciłem naszemu inspektorowi budowlanemu ocenę stanu tego budynku. Potrzebny będzie kosztorys, musimy wiedzieć ile remont może kosztować. O tym skąd wziąć na niego pieniądze okaże się po konsultacjach z mieszkańcami. To może być składka, czy kredyt z banku. Na razie jesteśmy w trakcie załatwiania wszelkich formalności związanych z przejęciem tych budynków - informuje.

L. Wysłobodzka liczy na to, że nowemu zarządcy uda się zapobiec tragedii. - Nie tracę nadziei, ona umiera ostatnia - mówi kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska