Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Świdwowca wychwalają sołtysa

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
- Wieś potrafi się zintegrować. Tak jak ostatnio przy remoncie kapliczki stojącej przy drodze do Starego Folwarku. Została odnowiona jesienią minionego roku i teraz sami o nią dbamy - mówi sołtys Świdwowca Henryk Szczepański.
- Wieś potrafi się zintegrować. Tak jak ostatnio przy remoncie kapliczki stojącej przy drodze do Starego Folwarku. Została odnowiona jesienią minionego roku i teraz sami o nią dbamy - mówi sołtys Świdwowca Henryk Szczepański. fot. Dariusz Brożek
- Jest pracowity i zaangażowany w sprawy naszej wsi - mówią o Henryku Szczepańskim mieszkańcy Świdwowca pod Trzcielem.

W Świdwowcu mieszka zaledwie 213 osób, ale wieś ciągnie się przez siedem kilometrów od Siercza po Starą Jabłonkę i Trzciel. Pojedyncze gospodarstwa są rozrzucone po lasach i polach. Do niektórych trudno nawet trafić, ale sołtys Henryk Szczepański dotrze do każdego, bo zna wszystkie leśne i polne dróżki.

- Mieszkam tutaj od ponad 60 lat. A mój ojciec Franciszek był pierwszym powojennym sołtysem - zaznacza.

H. Szczepański sołtysuje Świdwowcem od 11 lat. Zaznacza, że wieś bardzo się zmieniła w tym czasie. - I do na lepsze. To jego zasługa - komplementuje go Adam Kujawa.

W samych superlatywach mówi o sołtysie Maria Lisińska.

- Jest bardzo zaangażowany w sprawy naszej wsi. Dzięki niemu równane są gruntowe drogi, a na osiedlu domków jednorodzinnych wybudowane zostanie oświetlenie. Dlatego będę na niego głosować w plebiscycie ,,Lubuskiej'' - mówi.

Lasy przyciągają mieszczuchów

O zaangażowaniu sołtysa w sprawy wsi moi też wiceburmistrz Waldemar Nowaczyk, który jest meiszkańcem Świdwowca.

- Jest aktywny i skuteczny. Potrafi walczyć o drogi i czystość na terenie sołectwa - zaznacza samorządowiec.

Sąsiadujące z Wielkopolską sołectwo to lubuskie zagłębie szparaga. Wielu gospodarzy uprawia te smaczne warzywa i eksportuje je do Niemiec. Inni wyplatają kosze i bibeloty z wikliny, która rośnie na polach wzdłuż Obry. Wieś powoli jednak zatraca swój rolniczy charakter. Osiedla się tutaj coraz więcej mieszczuchów. Przyciągają ich jezioro, rzeka i lasy.

- Wieś się rozwija. Niektórzy postawili na agroturystykę i teraz zarabiają na letnikach. Bo ludzie są tutaj pracowici i zaradni - mówi.

Ma być rondo i basta

Problemem mieszkańców są dwie drogi, które przecinają ich wieś. Od południa graniczy ona z ruchliwą trasą E 30, która na rogatkach Świdowca i Trzciela krzyżuje się z drogą wojewódzką nr 137. Przez okrągłą dobę ciągną nimi kolumny ciężarówek, często dochodzi tam do kolizji i groźnych wypadków.

- Najgorsze i najbardziej niebezpieczne jest skrzyżowanie. Zginęło tam wielu ludzi. W dodatku niekiedy trzeba czekać nawet kilkanaście minut, żeby wyjechać autem z drogi wojewódzkiej na krajową - narzekają w Świdwowcu.

Sołtys twierdzi, że problem może rozwiązać rondo. Takie jak w Świebodzinie. - Sami go nie zrobimy. Ale tak długo będziemy naciskać na Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, że wreszcie je wybudują. Nie odpuszczę im tego ronda - zapowiada H. Szczepański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska