Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Ostrowa czuje się oszukana przez telefonicznego operatora

Wojciech Obremski, 095 758 07 61, [email protected]
- Nieznana mi firma telekomunikacyjna wykorzystała chorobę mojego męża! - zaalarmowała nas Renata Bajerska z Ostrowa. Według niej przedstawiciele operatora Novum namówili jej małżonka do podpisania niekorzystnej umowy.

To było w grudniu. Pani Renaty nie było w swoim mieszkaniu. Został w nim tylko jej mąż, pan Franciszek, który po przebytym wylewie jest niepełnosprawny. - Tego dnia małżonek usłyszał dzwonek do drzwi. Otworzył je, a za progiem stało dwóch, na pozór miłych panów - opowiada mieszkanka Ostrowa. Według niej goście powiedzieli, że są przedstawicielami firmy telekomunikacyjnej Novum z miejscowości Rzekuń i że mają dla pana Franciszka "atrakcyjną" ofertę.

Gdzie kopia umowy?

- Tak nim zakręcili, że podpisał umowę. A potem od razu sobie poszli - wspomina R. Bajerska. Dziwi się, że nawet nie zostawili kopii dokumentu. - To chyba nie tak powinno wyglądać? - pyta kobieta.

Jednak najgorsze zaczęło się kilka tygodni później, kiedy pani Renata znalazła w swojej skrzynce rachunek od firmy Novum na kwotę... 181,79 zł. - Za co niby te pieniądze? Zwłaszcza, że na fakturze jest wyraźnie napisane: połączenia 0 zł! - denerwuje się kobieta, która nie dość, że nie chce kontynuować współpracy z Novumem, to nie ma też zamiaru płacić rachunku za niewykorzystane minuty. - Oprócz tego była też faktura od Telekomunikacji Polskiej, z usług której korzystam od lat - tłumaczy R. Bajerska.

Trzeba zapłacić

- Pan Bajerski podpisał z nami umowę i miał dziesięć dni na jej zerwanie - mówi Hanna Kowalska z firmy Novum. - Niestety, nie zrobił tego w tym czasie, w związku z tym wysłaliśmy do niego rachunek z opłatą wyrównawczą, czyli 181,79 zł - informuje H. Kowalska. Według niej kwota ta jest różnicą między opłatą za aktywację na czas nieokreślony (183 zł), a opłatą za aktywację na czas określony, czyli 1,20 zł. - Teraz, kiedy upłynął już termin, w którym można było zerwać umowę bez ponoszenia konsekwencji, ci państwo muszą zapłacić. W przeciwnym razie będą wszczęte procedury windykacyjne - ostrzega H. Kowalska. Dodaje też, że jeden egzemplarz umowy z firmą Novum na pewno został u państwa Bajerskich, którzy ostatecznie rozstali się już z tym operatorem. - Dlatego kolejnych rachunków już nie będzie - zapewnia H. Kowalska.

R. Bajerska obiecuje, że wraz z mężem będą czytać uważniej to, co podpisują. - Jednak fakt, że ta firma wykorzystała chorobę męża, jest dla mnie niedopuszczalny - uważa mieszkanka Ostrowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska