Młodzi działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapewniają - Jako przyszli radni, będziemy dbać o sprawy lokalne

W piątek przed południem odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez młodych kandydatów startujących w wyborach do rady miasta z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Konferencja poświęcona była strategii i programom wyborczym kandydatów. - Prowadzimy kampanie bezpośrednią - mówiła Joanna Gumiennik. - Chcemy wyjść do mieszkańców. Będziemy chodzić od drzwi do drzwi, aby osobiście porozmawiać z wyborcami. Chcemy budować społeczeństwo lokalne, na które wszyscy mamy wpływ.

Młodzieżówka SLD zapewniała, że potrafi wzbić się ponad podziały polityczne. - Młoda rada miasta to gwarancja współpracy, bez konfliktów. Chcemy wnieść do rady energię i młodzieńczy entuzjazm - mówił Radosłwa Brodzik. Każdy z kandydatów ma indywidualne pomysły na to jak pomóc swojej społeczności lokalnej. Filip Gryko stawia na zagospodarowanie terenów zielonych. - Walczyłem i będę walczył nadal o rewitalizację Doliny Gęśnika - oświadczył.

Radosław Brodzik będzie zabiegał o osiedlowe centra rozrywki. - Rozumiem potrzeby młodych i wiem, że takie miejsca są potrzebne, zwłaszcza, kiedy dookoła panuje dopalaczowe szaleństwo. Chcemy stworzyć świetlice, w których będzie można organizować imprezy integrujące społeczeństwo. A to że na Jędrzychowie do tej pory nie ma boiska, to po prostu wstyd - mówił. Z kolei priorytetem Joanny Gumiennik jest bezprzewodowy i bezpłatny internet dla każdego mieszkańca Zielonej Góry.

Artur Hebda jest zainteresowany sprawami drobnymi, takimi, które należy załatwić tu i teraz. - W mieście nie powinny powstawać żadne nowe budynki - twierdzi. - Zielona Góra i tak dusi się już we własnych granicach. Tereny przemysłowe powinny być ulokowane poza miastem.

Wspólnie zamierzają walczyć o podjazdy dla osób niepełnosprawnych i wózków i o zagospodarowanie nieużytków na rzecz parków, placów zabaw i parkingów. Nie ostrzą sobie zębów na pierwsze miejsca w wyborach. - Liczymy na drugie wyniki - oświadczył Radosław Brodzik. - Wiadomo, że nasi starsi koledzy zdobędą więcej głosów. Mamy nadzieję, że wejdziemy do rady tuż za nimi i wspólnie stworzymy coś naprawdę dobrego.