Mogą na nich liczyć

- Jednak prawdziwe wyzwania dopiero przed nami - mówi szef Caritasu ks. Wojciech Kozub. Pomysłodawcą i twórcą zespołu był ks. Ireneusz Starachowski. Parafianie twierdzą, że to właśnie on zmobilizował mieszkańców Barnimia, Zatomia, Dominikowa, Konotopu i Niemińska do społecznego pomagania biedniejszym. - Szkoda, że nie doczekał tej chwili (zmarł 6 stycznia - red.). W ostatnich dniach życia ze łzami w oczach wspomniał czasy spędzone na ziemi drawieńskiej. O Caritasie z Barnimia mówił, tak ja mówi matka o najukochańszym dziecku - wspomina Eugeniusz Meisinger z Barlinka.

Od dzieci do staruszków

- Główny cel? Pomaganie innym. Organizujemy półkolonie i Dzień Dziecka. Fundujemy paczki dla 150 dzieci, szczepimy dzieci przeciwko grypie. Starszym i schorowanym organizujemy wieczerzę wigilijną. Najbiedniejszych wspieramy finansowo. Nie dajemy pieniędzy rąk, a płacimy rachunki za prąd czy czynsz. Łatwo rozdawać pieniądze, trudniej je pozyskać. Możemy być dumni, że udało się nam doprowadzić do tego, że naszą ekipę wspiera kilkadziesiąt osób z całej Polski. To ich hojność pozwala pomagać innym - mówi Andrzej Konopelski, przełożony PZC w Barnimiu. Jako główne źródło dochodu wylicza bale charytatywne, zbiórki i sprzedaż świec, baranków czy chlebków wielkanocnych.

- Niech wiedzą, że pamiętamy o ich sercach - mówi przełożony PZC i proboszcz z Barnima W. Kozub. Zdradza, że w lutym 2002 r. utworzyli przy Caritasie kapitułę statuetki Barnima. W jej składzie jest m.in. Grzegorz Sztuk, rzeźbiarz ze Szczecina, który zaprojektował i wykonuje te statuetki. Dotychczas wyróżnili nimi 27 osób. Z okazji jubileuszu 10-lecia, w Dominkowie sympatycy Caritasu spotkali się na uroczystej mszy. Na specjalnej uroczystości, która odbyła się w sali widowiskowej w Drawnie, wyróżnili kilkadziesiąt osób. Super statuetki Barnima za osiągnięcia w działalności charytatywnej na rzecz Caritasu otrzymali Anna i Eugeniusz Meisinger z Barlinka, Barbara i Jan Matuszczyk ze Szczecina oraz A. Konopelski.