ANDERS THOMSEN. Ocena: 5
15 punktów (3, 2*, 3, 3, 3, 1)
Duńczyk staje się gwiazdą PGE Ekstraligi na naszych oczach! Od kilku spotkań jest doskonale spasowany z gorzowskim torem. Jeśli nawet przegra start, to rozpędza się już od pierwszego wirażu. No i „wkłada” koło tam, gdzie inni tego by nigdy nie zrobili. Tak było w wyścigu XI. Pomiędzy prowadzącym Maksem Frickiem a jadącym tuż obok niego Taiem Woffindenem był może metr różnicy. To zdecydowanie za mało, by było jak złożyć się w łuk. Thomsen jednak wjechał w wiraż wyprostowanym motocyklem, wyjechał na zewnętrzną i jeszcze się tam rozpędził, by wyprzedzić Ficka. Poezja żużla!
WIKTOR JASIŃSKI. Ocena: 2-
0 punktów (w, 0, u)
Cenimy sobie waleczność Jasińskiego. W poniedziałek nie przełożyła się ona jednak na zdobycze punktowe, dlatego nie mógł od nas dostać wysokiej noty. Na plus zasłużył sobie tym, że w biegu ósmym, w którym upadł na tor w chwili, gdy prowadził Rafał Karczmarz, od razu podniósł się z toru, nie powodując tym samym konieczności przerwania biegu.
RAFAŁ KARCZMARZ. Ocena: 5
9 punktów 1 bonus (3, 2*, 3, 1, 0)
To najlepszy występ Karczmarza w tym roku. I jeden z lepszych w karierze! A na takich meczach 21-latek śmiało może budować swoją przyszłość. W pierwszych trzech startach był niepokonany. Podobnie jak Bartosz Zmarzlik czy Anders Thomsen napędzał się po zewnętrznej. Bardzo podobało się nam to, jak umiejętnie blokował Gleba Czugunowa, gdy prowadził przed nim w biegu ósmym.