Monety wracają do Głogowa, ale tylko na chwilę

W 2011 roku Skarb Głogowski pojechał do Warszawy. Ekspozycja prezentowana między innymi w Krakowie, Katowicach, Sandomierzu, Tomaszowie Lubelskim, Zgorzelcu. Głogowskie monety wystawiane były także w Wilnie. - Obecnie wystawa jest jeszcze w muzeum w Lubaniu. W najbliższy poniedziałek jedziemy tam żeby ją zdemontować i przywieźć do Głogowa - mówi Krystian Książek z działu numizmatycznego głogowskiego muzeum. - Z racji tego, że ekspozycja jest już od dawna w trasie, wymaga pewnego liftingu, zabytki zaś wymagają kontroli konserwatorskiej. Na to potrzebujemy trochę czasu. Myślę jednak, że już podczas Nocy w Muzeum będziemy mogli znowu ją pokazać w Głogowie - dodaje.

Do tej pory jedyną zagraniczną podróżą numizmatycznego skarbu była wyprawa do Wilna. W tym roku, w czerwcu, ekspozycja powinna pojechać również na Węgry. Pokazywana będzie w muzeum w Debreczynie.

We wszystkich miastach, w których pokazywany jest Skarb z Głogowa, cieszy się on ogromnym zainteresowaniem. Szacuje się, że monety obejrzało do tej pory ponad 50 tysięcy zwiedzających.

Skarb z Głogowa został odkryty w październiku 1987 r. podczas prac ziemnych, prowadzonych na terenie ogródków działkowych. W skład skarbu wchodziło 20 tys. monet srebrnych, kilka srebrnych krążków (blankietów), siedem sztabek i bryłka srebra. Szacuje się jednak, że kilka tysięcy monet zostało skradzionych przed przybyciem archeologów z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie. Skradzione monety pojawiły się na aukcjach między innymi w Warszawie, Gdańsku, Monachium i Kolonii.

Większość z nich pochodzi z XII wieku. Najstarsze monety wybite zostały natomiast w XI wieku. Numizmatyczny zbiór głogowskiego muzeum jest jednym z największych nie tylko w Polsce, ale także w Europie.

Plotki, ciekawostki, moda, kuchnia, celebryci. Zobacz nasz serwis Styl życia.