Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możesz odzyskać rzeczy

Piotr Jędzura
- Mamy bardzo dużo odzyskanych przedmiotów pochodzących z włamań zatrzymanej szajki - mówi mł. insp. Sławomir Tomal
- Mamy bardzo dużo odzyskanych przedmiotów pochodzących z włamań zatrzymanej szajki - mówi mł. insp. Sławomir Tomal fot. Paweł Janczaruk
Policjanci zatrzymali dwóch braci i dziewczynę, którzy zajmowali się okradaniem domków jednorodzinnych. Odzyskane łupy mogą wrócić do właścicieli.

Sprawa zrobiła się bardzo głośna, gdy szajka okradła osiedle domków jednorodzinnych w Zbąszynku. Jeden z obrabowanych domów należy do byłego burmistrza miasta Wiesława Czyczerskiego.

Po zuchwałej serii kradzieży mieszkańcy zaczęli bać się o swoje mienie. Policjanci robili co mogli, ale śledztwo było trudne i przeciągało się w czasie.

- Po dwóch latach udało się nam namierzyć i zatrzymać podejrzanych o włamania - informuje szef świebodzińskiej policji podinsp. Sebastian Banaszak.

Przed kilkoma dniami policjanci zatrzymali w Zielonej Górze volkswagena borę. Za kierownicą siedział zaskoczony kontrolą 33-latek.

- W bagażniku auta znaleźliśmy przedmioty z ostatniej kradzieży - mówi zastępca komendanta mł. insp. Sławomir Tomal.

Jechał z włamania

Zatrzymanie volkswagena było dokładnie zaplanowane. Wcześniej policjanci z komendy wojewódzkiej w Gorzowie Wlkp. przeanalizowali połączenia telefoniczne ze skradzionych telefonów. W ten sposób ustalili osobę, która z nich korzysta.

Zatrzymano również 31-latniego brata kierowcy volkswagena. Wpadła też 24-letnia dziewczyna jednego z mężczyzn.

O dowody kradzieży nie było trudno. Pierwsze i najświeższe znaleziono w bagażniku. Dziewczyna miała na rękach, uszach i szyi biżuterię pochodzącą z włamań. W domu zatrzymanych znaleziono wiele innych przedmiotów.

Sąd aresztował mężczyzn tymczasowo na trzy miesiące. Dziewczyna trafiła pod policyjny dozór.

Sprytni, ale nie do końca

Obejrzyj przedmioty

Osoby okradzione od grudnia ubiegłego roku mogą zgłaszać się na komendę policji w Świebodzinie, żeby zidentyfikować swoją własność. Rzeczy skradzione wcześniej na pewno zostały przez szajkę sprzedane.
Policjanci proszą przynosić w miarę możliwości dowody zakupów lub zdjęcia potwierdzające własność. Pomoże to w szybkim powrocie przedmiotów do właściciela. Tel. do komendy 0 68 476 30 51 lub 0 68 476 30 61.

Śledztwo było trudne. Włamywacze byli sprytni. Żeby nie zostawiać śladów na buty naciągali torby foliowe.
- Ale ślady zostawili, folia nie była wystarczającym zabezpieczeniem - mówi zastępca mł. insp. Tomal. Dowodem włamań są teraz m.in. buty.

Podczas przeszukiwań starannie wybranych domów jednorodzinnych złodzieje używali latarek dających światło, które trudno zauważyć przez okna z podwórza. Mieli je zaczepione na głowach.

Kradli sprzęt rtv oraz konsole do gier. Zabierali biżuterię, monety kolekcjonerskie oraz telefony komórkowe. Komputery rozkręcali w domach. Zabierali tylko drogie części, czyli płyty główne z procesorami, twarde dyski i monitory.

Policjanci udowodnili grupie już ponad 20 włamań. - Z pewnością mają ich na swoim koncie dużo więcej - mówi mł. insp. Tomal.

Złodzieje działali na "gościnnych występach" - jak mówią policjanci. Mieszkając w Zielonej Górze, włamywali się do domków jednorodzinnych m.in. w Babimoście i Zbąszynku. Okradli też 11 domków w Cottbus.

Niemiecka policja była już w świebodzińskiej komendzie. Ustalono również kilku paserów, którzy skupowali kradzione przedmioty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska