Późnym popołudniem, w strugach deszczu, pod wilkowski kościół przyjechał minister Macierewicz. Wziął udział w odprawianej co miesiąc mszy świętej za ojczyznę. - Takie msze odprawiane są od 2010 roku, od katastrofy smoleńskiej. Wcześniej organizowane były msze w Borowie, Ługowie, w Skąpem i we wszystkich parafiach świebodzińskich. Gromadzi się na nich środowisko patriotyczne, nie tylko pisowskie - wyjaśnia jeden ze współorganizatorów, Krzysztof Warcholik ze Świebodzina. Dodaje, że w mszach uczestniczą lubuscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Do mszy za ojczyznę włączyli się tym razem myśliwi z Koła Łowieckiego "Ponowa" w Świebodzinie, zapewniając uroczystą oprawę nabożeństwa i dekorację ołtarza.
O oprawę wizyty zadbali również żołnierze z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu.
Po mszy zgromadzeni udali się na plebanię, do namiotu przygotowanego przez wojsko. Tam wysłuchali wystąpienia ministra, który tego dnia zakończył wizytę w Lubuskiem.
- Na pewno to jest rozsławienie miejscowości Wilkowo - mówi o wizycie Andrzej Błażewicz z Wilkowa, który pełni rolę porządkowego.
Zobacz też: Świebodzin: wielka inscenizacja batalistyczna. Oglądał ją minister Macierewicz WIDEO, ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?