Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszą tonąć w błocie

Tadeusz Krawiec
Tak po deszczach wygląda droga we wsi. Nawet samochodem trudno pokonać dziury i kałuże bez obawy połamania resorów
Tak po deszczach wygląda droga we wsi. Nawet samochodem trudno pokonać dziury i kałuże bez obawy połamania resorów fot. Tadeusz Krawiec
Mieszkańcy Żeńska szybko nie doczekają się porządnej drogi.

- Nikt jej drogi nie remontował od powojnia. Po deszczach ani jak nią przejść, ani przejechać - denerwują się mieszkańcy wsi. Gmina twierdzi, że dopiero za kilka miesięcy będzie można rozpocząć przymiarki do remontu.

Żeńsko to jedna z największych wsi w gminie Krzęcin. Większość dróg ma asfalt. Ale na kilkusetmetrowym odcinku drogi od kościoła w kierunku Nowego Klukomia są kocie łby i wyboje. Mieszkający przy niej gospodarze twierdzą, że od czasu jak ich rodzice przyjechali tu po wojnie, nikt drogi nie remontował.

- Może kilkadziesiąt lat temu taka droga była dobra. Ale teraz jak najszybciej trzeba wybudować nową. To oczywiste, że nie będzie lepiej, bo to droga biegnąca także do pól uprawnych, a z każdym rokiem rolnicy kupują coraz cięższy sprzęt - mówi Lech Wołyński.

Droga opozycji

- Od wielu lat dobijamy się o remont, ale wójt zawsze znajdzie nam jakąś wymówkę. Moim zdaniem gdybyśmy siedzieli cicho, to już dawno by ją naprawiono. Niektórzy we wsi nazywają ten kawałek kocich łbów ,,drogą opozycji'' - mówi mieszkanka Żeńska (nazwisko do wiadomości redakcji). Wylicza wójtowi niepotrzebne inwestycje, które powstały kosztem mieszkańców Żeńska.

Plan już jest

Wójt Krzysztof Żuchowski uspokaja mieszkańców Żeńska. Pokazuje ,,Plan zadań inwestycyjno-remontowych gminy Krzęcin w latach 2007 - 2010''. Wynika z niego, że w najbliższych latach włodarze gminy chcą wybudować w Żeńsku kanalizację sanitarną, plac zabaw, chodniki i kąpielisko nad jeziorem Żeńsko, zmodernizować stację uzdatniania wody, a także naprawić dach, elewację i kotłownię w domu kultury.

W planie jest też budowa drogi gminnej w Żeńsku. - Jeszcze nie został zatwierdzony tegoroczny budżet. Dopiero gdy radni przychylą się do moich propozycji, rozpoczniemy poszukiwanie pieniędzy na remont tej drogi. Problem jest w tym, że trzeba ją wybudować od nowa, a obecnie to wydatek rzędu 200 tys. zł, których nie mamy - mówi Żuchowski. Dodaje, że pierwsze rozmowy na temat drogi rozpoczną się dopiero za kilka miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska