Wczoraj na bałagan skarżyli nam się m.in. mieszkańcy bloku nr 6, przy którym stoi kilka kontenerów. - Po świętach omal nie utonęliśmy w śmieciach. Psy roznosiły papiery po całym osiedlu. Po każdej niedzieli jest to samo - denerwowała się wczoraj starsza kobieta.
Już nie będą sprzątać
W podobnym tonie wypowiadali się inni mieszkańcy. - Płacimy krocie za czynsz, a pod nosem mamy wiecznie kipiące od brudów śmietniki. W dodatku firma, która opróżnia kontenery, nawet nie raczy posprzątać po sobie bałaganu. Co im wypadnie, to zostawiają i nie reagują na żadne uwagi - mówił mężczyzna w średnim wieku.
Kilka osób wieszało psy na zakładzie gospodarki komunalnej, ale okazuje się, że to nie z nim spółdzielnia ma podpisaną umowę, tylko z firmą z Gorzowa. A raczej miała, bo prezes już ją wypowiedział.
- Mieszkańcy skarżyli się, że firma nie wywozi śmieci w poniedziałki i to się potwierdziło. W ubiegłym tygodniu napisałem reklamację, a umowę wypowiedziałem również dlatego, że firma chciała podnieść ceny z 46 zł na 59 zł za metr sześcienny - mówił nam wczoraj prezes spółdzielni Robert Kulesz.
Od dziś ma być lepiej
Dziś gorzowska firma powinna opróżnić kontenery, zabrać je i posprzątać teren śmietnika. Nowe pojemniki ma postawić spółka ze Starego Kurowa, która zobowiązała się regularnie wywozić śmieci dwa razy w tygodniu i na swój koszt dezynfekować kontenery. Spółdzielnia ma płacić za to niecałe 1,1 tys. zł miesięcznie, czyli o ok. 300 zł mniej niż poprzednio.
Część mieszkańców dziwi się, że ich osiedla nie obsługuje miejscowy zakład. Prezes Kulesz tłumaczy jednak, że wybrał najtańszą na rynku ofertę. I dodaje, że będzie sprawdzał, jak nowy oferent będzie wywiązywał się z obowiązków. To samo zamierzają robić mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?