Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na placu przyjaźni w Żarach będziemy mieli parking z ankiety

Janczo Todorow
- Płatne parkowanie wprowadzi wreszcie porządek na placu Przyjaźni - mówią (od lewej) Franciszek Łuckiewicz, Teresa Dominiak i Tadeusz Smuszkiewicz.
- Płatne parkowanie wprowadzi wreszcie porządek na placu Przyjaźni - mówią (od lewej) Franciszek Łuckiewicz, Teresa Dominiak i Tadeusz Smuszkiewicz. fot. Janczo Todorow
Handlowcy są zadowoleni, bo będą mogli spokojnie rozładować towar ze stojącego na chodniku samochodu.

Ale ostatnie słowo, czy na placu założyć parkomaty, mają radni miejscy.

Ostatnio, szczególnie w godzinach szczytu, jest coraz trudnej znaleźć wolny skrawek w centrum miasta, gdzie można zostawić samochód. Mniej miejsca jest w Kaczym Rynku, gdzie trwają roboty przy budowie kanalizacji, a także na Placu Przyjaźni, gdzie wymieniano płytki na chodniku.

Szczególnie zażarte dyskusje wywołała właśnie sprawa Placu Przyjaźni. Kiedy rozpoczęto remont południowego chodnika, nie bardzo wiadomo było, czy po wymianie płytek, czy nadal będzie można na chodniku parkować jak do tej pory.

- Jeszcze na początku października kupcy z okolicznych sklepów i placówek handlowych dociekali w ratuszu jak będzie z parkowaniem na południowym, wyremontowanym chodniku - mówi radny Franciszek Łuckiewicz. - Najpierw mówiono, że powstanie parking, a potem że będzie zakaz parkowania.

Mandat za mandatem

F. Łuckiewicz opowiada, że już wcześniej toczono spory jak ma wyglądać organizacja ruchu na placu Przyjaźni. W tym celu nawet radni odwiedzili Spremberg w Niemczech, gdzie podobny problem rozwiązano wręcz wzorowo.

- Tam na deptaku jest wytyczona jezdnia, po której samochody mogą poruszać się z prędkością do 6 km na godzinę, a piesi mają pierwszeństwo - opowiada radny. Podobne rozwiązanie ma być zastosowane i na placu Przyjaźni, ale dopiero po latach, kiedy otwarty zostanie nowy, równoległy trakt na tyłach kamieniczek od strony północnej.

Remont południowego chodnika na placu Przyjaźni został zakończony i strażnicy miejscy zaczęli przeganiać kierowców, którzy próbowali parkować na nowych płytkach. Handlowcy zaprotestowali, bo bez wjazdu na chodnik nie mogą rozładować swoich towarów do okolicznych sklepów. - Akurat przyjechali do mnie z hurtowni, podjechała policja i wlepiła kierowcy mandat - narzeka właściciel zakładu fryzjerskiego Tadeusz Gonsior.

Zadecydowała ankieta

W ratuszu postanowiono przeprowadzić sondaż wśród mieszkańców. Wzięły w nim udział 793 osoby. Pytano, czy na wyremontowanym chodniku mogą parkować samochody. Tak odpowiedziało 437 osób, nie - 296. Równo 60 nie miało zdania.
- W tej sytuacji postanowiliśmy przyjąć stanowisko większości respondentów - mówi zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki.

- Na obu chodnikach placu Przyjaźni wprowadzimy płatne parkowanie, będą parkomaty, będzie nowa organizacja ruchu, a zarazem i mniej miejsc postojowych. Płatne parkowanie spowoduje, że kierowcy będą starali się krócej trzymać swoje auta na placu.

Nie będą krążyć

- Bardzo dobrze, że będzie płatne parkowanie - mówi Teresa Dominiak, właścicielka sklepu owocowo - warzywniczego. - Wtedy zapłacimy za postój samochodu dostawczego i rozładujemy towar w spokoju, że nikt nie będzie się czepiał. A i okoliczni mieszkańcy przestaną opowiadać, że to tylko samochody handlowców stoją na chodniku.

- Płatne parkowanie jest dobrym rozwiązaniem - zaznacza Tadeusz Smuszkiewicz z zakładu zegarmistrzowskiego. - Nieraz miałem klientów, którzy kilka razy okrążali plac i nie mogli znaleźć miejsca do zaparkowania. Teraz parkującym będzie zależało jak najkrócej trzymać auto na postoju i będą wolne miejsca.

Niech nie karzą

Jak zapewnia J. Niezgodzki, płatny parking zacznie funkcjonować na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku. Najpierw rada miejska ma przyjąć uchwałę w tej sprawie. Strefa płatnego parkowania ma objąć teren od ul. Ułańskiej aż do sądu przy ul. Podwale. - Przez ten czas nie powinni nas karać, za to, że chcemy rozładować towar na chodniku - mówią kupcy.

- Na placu Przyjaźni powinien być taki sam znak, jak na początku deptaka przy ul. Buczka. Znak ten zakazuje wjazd, ale dopuszcza wyjątek w określonych godzinach dla samochodów dostawczych - mówi F. Łuckiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska