Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagrody za... chodzenie do pracy

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
fot. archiwum
fot. archiwum
Po raz pierwszy dyrektor ZG Polkowice - Sieroszowice Jarosław Kuźniar nagrodził tych pracowników, którzy nie chodzą na zwolnienia lekarskie i nie ulegli wypadkowi przy pracy.

Rozdysponował w ten sposób „swoją” część funduszu premiowego. Oczywiście zawsze tam, gdzie jest dzielenie pieniędzy, pojawiają się kontrowersje. Tym bardziej, że nagrody „za zdrowie” były zróżnicowane. Najniższa wynosiła 800 zł, a najwyższa - jedyna taka w kopalni - aż 20 tysięcy. Otrzymał ją elektromonter, który nie był na zwolnieniu lekarskim przez ponad 20 lat.

- Nagrody otrzymały osoby na stanowiskach robotniczych, które przepracowały sumiennie wiele lat bez jednego dnia zwolnienia lekarskiego - poinformował Dariusz Wyborski z biura prasowego KGHM Polska Miedź. - Na 4.600 pracowników kopalni jest 118 osób, które przez pięć lat nie były ani jeden dzień na zwolnieniu lekarskim. 27 osób, które nie były na zwolnieniu przez ponad 10 lat i jedna ponad 20 lat. Wszyscy ci pracownicy otrzymali pisemne podziękowania od dyrektora za rzetelne wykonywanie swoich obowiązków. Dostali także nagrody pieniężne.

Nie udało nam się skontaktować z dyrektorem J. Kuźniarem, autorem pomysłu, mimo tego, że próbowaliśmy przez kilka dni. Można się jedynie domyślać, co kierowało nim, przy ustalaniu takiej nagrody. Prawdopodobnie jest to próba ukrócenia jednodniowych zwolnień lekarskich, które niektórzy pracownicy biorą na kaca. Teraz być może zobaczą, że to się jednak nie opłaca. Lecz trzeba pamiętać, że górnicy pracują w szczególnych, wyjątkowych warunkach i nie od nich zależy, czy ulegną wypadkowi, czy też nie.

- Moim zdaniem pieniądze nie powinny iść na takie nagrody, bo nie wiadomo jaki jest ich cel i jaki ma być skutek - krytykuje przewodniczący Solidarności w kopalni Bogusław Szarek. - To może doprowadzić jedynie do tego, że ludzie zaczną ukrywać choroby i pójdą z gorączką na przodek zamiast do lekarza. Albo dojdzie do tego, że ktoś nie zgłosi wypadku przy pracy. Nie wiem czy właśnie o to panu dyrektorowi chodzi.

- Różnie można oceniać decyzję pana dyrektora - ja bym takiej nie podjął - uważa także przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego Mieczysław Grzybowski. - Bo taka nagroda jest niesprawiedliwa. Co prawda są badania, że 80 proc. wypadków przy pracy jest winą ludzkiej nieuwagi, jednak nie można porównywać pracy ludzi na przodku i na głębokim zapleczu kopalni. Przecież górnicy na przodku są bardziej narażeni na wypadek niż na przykład elektromonter.

Premię za obecność w pracy dostają w naszym regionie także pracownicy Volkswagen Motor Polska w Polkowicach. 250 zł na miesiąc.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska