Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najlepsi z najlepszych dostali stypendia ministra

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Stypendyści ministra edukacji
Stypendyści ministra edukacji fot. Paweł Janczaruk
Są, młodzi, zdolni i mają szansę na sukces. O kim mowa? O stypendystach ministra. - Przyszłość należy do nich - mówi Jarosław Nieradka z organizacji pracodawców.

To najlepsi z najlepszych: stypendyści ministra edukacji. Jest 1.013 w całym kraju. Wczoraj w auli senatu Uniwersytetu Zielonogórskiego dostali od rektora stypendia ministra za wyniki w nauce na rok akademicki 2011/2012 (na uroczystości nie było tylko Izabeli Gruchawki). Od 1 października przez dziesięć miesięcy będą dostawać 1,3 tys. miesięcznie. Jakie mają plany?

Jakub Rawski, który o literaturze wie prawie wszystko, chce się doktoryzować i zostać na uczelni. - Na UZ naprawdę można rozwinąć wszystkie swoje talenty i zainteresowania - mówi.

Podobnego zdania jest Agata Wojciechowska, która realizowała już filmy dokumentalne dla francuskiej telewizji. - Były poświęcone problemom współczesnego świata, takim jak AIDS czy głód na świecie - mówi dziewczyna. Po studiach chciałaby zostać w Polsce i "zrobić kilka ciekawych filmów".

Anna Andrykiewicz stawia na kosmiczny marketing, bo jest przyszłościowy. - Już wkrótce Polska stanie się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej i warto się na to wydarzenie przygotować. Zamierzam się poświęcić tej problematyce - mówi.

Jak na absolwentów Uniwersytetu Zielonogórskiego patrzą pracodawcy? - Bardzo chętnie ich zatrudniamy - powiedziała nam wczoraj osoba zajmująca się rekrutacją w zielonogórskiej firmie ADB, znanego na świecie producenta dekoderów cyfrowych. To nie kurtuazja: - Ponad 50 proc. naszej kadry inżynierskiej wywodzi się z tej uczelni. Jak każda szanująca się firma monitorujemy sytuację i staramy się pozyskać wyróżniających się absolwentów - słyszymy w ADB.

Jarosław Nieradka, dyrektor biura Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej, nie ma wątpliwości, że ci młodzi ludzie są skazani na sukces. - Sytuacja na rynku pracy jest trudna, ale wyróżniający się absolwenci mają przewagę już na starcie nad swoimi mniej aktywnymi i kreatywnymi kolegami. I co ważne, ich umiejętności i kwalifikacje są większe niż osób z kilkuletnim doświadczeniem zawodowym - uważa Nieradka. Podkreśla, że organizacja pracodawców ściśle współpracuje z biurem karier UZ i promujemy wyróżniających się absolwentów. Okazuje się też, że wielu z nich już w trakcie studiów zakłada własne firmy. - I to też nie ujdzie uwadze pracodawców. Nie oszukujmy się: szefowie firm chętniej zatrudniają osoby, które działały w kołach naukowych, występowały na międzynarodowych konferencjach niż osoby spędzające czas na zabawie. Sam jestem najlepszym przykładem. W 2001 roku też byłem stypendystą ministra i dzięki temu potem dostałem dobrą pracę - mówi dyr. Nieradka.

Jego obserwacje potwierdza Ewa Sapeńko, rzeczniczka UZ. - Pracodawcy potrafią docenić wiedzę i ciężką pracę. Aktywność zawsze popłaca. W naszym inkubatorze przedsiębiorczości działa kilka firm założonych przez studentów, które mogą się poszczycić dużymi osiągnięciami. Firma Eko-Energetyka produkuje energometry wykorzystywane w wymyślonym przez studentów samochodzie elektrycznym. Robią karierę w Europie. Odwiedzili Doliną Krzemową. Zdobywają nagrody - mówi Sapeńko.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska