Do zdarzenia doszło w czwartek (8 grudnia) tuż przed godziną 22.00. To wtedy do mundurowych wpłynęła informacja o kierowcy kampera, który nie zatrzymał się do kontroli celno - skarbowej. Funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno – Skarbowego w pewnym momencie odstąpili od dalszego pościgu ze względu uwagi na uszkodzenie ich pojazdu służbowego. Wtedy do pomocy ruszyli sulęcińscy mundurowi.
Kierunek, w którym mógł się poruszać kamper, wytypowali słusznie.
- Gdy tylko minęli się z autem nadali sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Kierowca kontynuował ucieczkę, jadąc drogą W – 138 w kierunku Sulęcina. W pewnym momencie chcąc zjechać z głównej drogi, wykonał gwałtowny manewr skrętu w wyniku czego lewą stroną pojazd uderzył w drzewo. To jednak nie ostudziło jego chęci ucieczki, którą kontynuował pieszo. Chcąc skutecznie zgubić policjantów wbiegł w gęsty teren leśny, a następnie w mokradła. Nie przewidział, że mundurowi tak łatwo nie odpuszczą. Byli tuż za nim - relacjonuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskich policjantów.
Po kilku minutach pościgu pieszego mężczyzna został zatrzymany. Mężczyzna nie tylko poruszał się skradzionym kamperem, ale miał też ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.
- Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut paserstwa, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwości. Stając przed wymiarem sprawiedliwości musi liczyć się z karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje podinsp. Maludy.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?