Papierosy ukryte w ogórkach. Przemyt udaremniono
Funkcjonariusze straży granicznej w nocy z czwartku na piątek w Świecku udaremnili kolejną próbę przemytu papierosów. Wartość nielegalnego towaru to 1,5 mln zł.
W wytypowanym do kontroli samochodzie ciężarowym, który zmierzał w kierunku Niemiec w okolicach Świecka, miały być przewożone przetwory warzywne. Tak przynajmniej wynikało z dokumentów.
Jednak po otwarciu naczepy okazało się, że pomiędzy paletami ze słoikami ogórków zmieściło się dodatkowo ponad 16 000 sztang papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej. To ponad 3,3 mln sztuk. Dla nałogowego palacza wystarczyłoby ich na 226 lat.
- Otwarcia i przeliczenia towaru dokonaliśmy ze Służbą Celną z Rzepina - poinformowała mł. chor Anna Galon, rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. - Wartość towaru szacujemy na 1,5 miliona złotych. Kierowca został zatrzymany do wyjaśnienia, do tego czasu pozostaje do dyspozycji straży granicznej.
400 tys. sztuk papierosów w fiacie ducato [ZDJĘCIA]
400 tys. sztuk papierosów zabezpieczyli funkcjonariusze Straży Granicznej i Służby Celnej. Nielegalny towar był ukryty w samochodzie dostawczym w specjalnie skonstruowanych skrytkach.
We wtorek (15 listopada) funkcjonariusze z placówki straży granicznej w Świecku wspólnie z celnikami na jednym z parkingów przy autostradzie A2 skontrolowali fiata ducato. Podczas oględzin pojazdu funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że w konstrukcji busa mogły zostać utworzone skrytki do przewozu papierosów. Mundurowi postanowili, że skierują fiata na terminal celny, gdzie w pomieszczeniu do przeszukań specjalnych dokonają szczegółowej kontroli.
Przypuszczenia strażników granicznych i celników okazały się słuszne. W podwójnej ściance pojazdu znajdowało się prawie 400 tysięcy papierosów bez polskich znaków akcyzy. Wartość zabezpieczonego towaru oszacowano na 263 tysiące złotych. Nielegalnymi papierosami zajęli się rzepińscy celnicy, którzy prowadzić będą sprawę naruszenia przepisów karno-skarbowych.
Funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali kierowcę fiata, 26-letniego obywatela Ukrainy. Cudzoziemiec posiadał polską wizę do pracy. Ustalono jednak, że po przyjeździe do Polski Ukrainiec nawet nie skontaktował się z pracodawcą, który wystawił oświadczenie o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Ponieważ cel i warunki pobytu obywatela Ukrainy w Polsce okazały się niezgodne z deklarowanymi, strażnicy graniczni przeprowadzili postępowanie administracyjne i wydali cudzoziemcowi decyzję o zobowiązaniu do powrotu. 26-latek będzie musiał wyjechać z Polski w terminie 15 dni, dodatkowo nie będzie mógł wjechać do naszego kraju przez sześć miesięcy. Jeśli obywatel Ukrainy nie wykona tej decyzji, będzie mu towarzyszył zakaz ponownego wjazdu na terytorium wszystkich państw Schengen przez okres jednego roku.
Mężczyzna chował w domu nielegalny tytoń i papierosy
41-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego miał w różnych miejscach domu ukryte papierosy i tytoń bez polskich znaków akcyzy. W sumie zabezpieczono 441 paczek papierosów różnych marek (ich szacunkowa wartość to ponad 5 tys. zł) i prawie 7 kg tytoniu o wartości blisko 4 tys. zł.
Narkotyki były w kinder niespodziankach [ZDJĘCIA]
Głogowscy policjanci, 17 stycznia, około godziny 23.50, zauważyli na jednej z ulic, niepewnie poruszającego się volkswagena. Mundurowi dając wyraźne sygnały do zatrzymania rozpoczęli interwencję. Kierowca pojazdu najpierw zatrzymał samochód, a kiedy policjanci podchodzili do niego, nagle ruszył i odjechał kilkanaście metrów i zatrzymał się ponownie. Funkcjonariusze zablokowali mu dalszą możliwość jazdy.
W volkswagenie było dwóch mężczyzn. Nie można było z nimi nawiązać kontaktu, a policjanci wyczuli w pojeździe silną woń marihuany, która była ukryta w opakowaniach po kinder niespodziankach. Łącznie zabezpieczono prawie 200 porcji narkotyku. Obydwaj mężczyźni, 33-letni kierowca oraz 41-letni pasażer zostali zatrzymani. Policjanci odkryli w samochodzie również sporą ilość gotówki - 44 tys. zł.
Dopiero po kilku godzinach możliwe było przeprowadzenie dalszych czynności. Mężczyźni, tłumaczyli, że jechali wspólnie do Niemiec po samochód i nie wiedzieli, jak znaleźli się w Głogowie. Obydwaj przyznali, że byli pod wpływem środków odurzających, a pasażer również alkoholu. Kierowca pojazdu, 33-letni mieszkaniec powiatu głubczyckiego, usłyszał zarzuty posiadania, udzielania narkotyków i kierowania pod wpływem narkotyków.
Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności oraz utratą prawa jazdy.
