Nasi artylerzyści świętowali… Barbórkę!

Artylerzyści 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej wzięli udział w przypadających 4 grudnia obchodach Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii. Uroczystość poprzedziła msza świętą odprawiona w intencji wszystkich artylerzystów w wędrzyńskiej kaplicy. Potem przeszli na plac apelowy w koszarach, gdzie odbyła się uroczysta zbiórka. Uczestniczyli w niej również miłośnicy wojskowych tradycji z Grupy Rekonstrukcji Historycznej 7. Dywizjonu Artylerii Konnej Wielkopolskiej, silnie związani z wędrzyńskimi artylerzystami.

Szef Wojsk Rakietowych i Artylerii w "siedemnastej" podpułkownik Roman Bogusz akcentował rolę, jaką odgrywają artyleria i wojska rakietowe w naszych siłach zbrojnych. - Już wielki wódz Napoleon Bonaparte powiedział, że bitwę wygrywa ten, kto ma silniejszą artylerię To artyleria zdobywa teren, piechota go zajmuje. Pododdziały artylerii oraz plutony przeciwpancerne 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej mają wiele powodów do satysfakcji i świętowania. W wojennych warunkach Afganistanu przeszły twardą szkołę ognia. To dzięki obsługom armatohaubic Dana żołnierze piechoty czuli się pewnie i bezpiecznie podczas wykonywania zadań w rejonie misji - mówił.

W trakcie obchodów uroczyście wyróżniono żołnierzy dywizjonu artylerii, którzy wykazali się najlepszymi wynikami szkoleniowymi oraz nienaganną postawą żołnierską. Szczególnym wyróżnieniem doceniony został kapitan Andrzej Kowalczyk, który w czasie centralnych obchodów święta Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu zajął drugie miejsce i tytuł wicemistrza ognia artyleryjskiego na szczeblu Wojsk Lądowych. W czasie konkursu wykazał się doskonałą wiedzą artyleryjską oraz odpornością psychiczną, dzięki czemu pokonał wielu znakomicie przygotowanych żołnierzy z całej Polski.

Trud artylerzystów docenił pułkownik Zenon Brzuszko, zastępca dowódcy międzyrzeckiej brygady, który w swoim przemówieniu podziękował artylerzystom za codzienny trud i zaangażowanie w wykonywanie niezwykle trudnych i wymagających precyzji zadań.

Uroczystą zbiórkę zakończyła defilada. Potem żołnierze udali się nad jezioro Postomsko, gdzie czekały na nich konkurencje sportowe. M.in. rywalizowali w strzelaniu z kuszy i przecinaniu drewnianych bali. Po zawodach mogli się pokrzepić wyśmienitą grochówkę i rozgrzać przy ognisku.