Nasi żołnierze w Afganistanie: Spartanie zeszli do podziemi (zdjęcia)

Podziemne korytarze odkryli Spartanie, czyli 2. pluton 2. kompani zgrupowania Bravo podczas patrolu drogi Highway 1. W pewnym momencie kolumnę pojazdów zatrzymał potężny huk. Między wozami eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy IED (Improvised Explosive Device). Późniejsze analizy wykazały, że miał on masę ok. 100 kg.

Pancerze pojazdów ochroniły żołnierzy przed odłamkami asfaltu i kamieniami wyrzuconymi przez wybuch. Sprzęt też wyszedł ze zdarzenia niemal bez szwanku, za to eksplozja odsłoniła ciekawe zjawisko. Okazało się, że w pobliżu drogi znajdował się podziemny korytarz, tzw. karez będący częścią systemów irygacyjnych, wykorzystywanych często przez rebeliantów.

Sprawdzając miejsce eksplozji saperzy znaleźli kabel, za pomocą którego prawdopodobnie zdetonowano minę pułapkę. Wychodził właśnie z tego tunelu. Spartanie postanowili sprawdzić korytarz. Dowodzący patrolem ppor. Łukasz Bartoszewski, wykorzystując sprzęt wspinaczkowy zjechał na linie do trzydziestometrowej studni, na której dnie znalazł pojemnik z ponad stu kilogramami domowej roboty materiału wybuchowego. Poza ładunkiem były tam również spłonki, przewody i inne przedmioty mające posłużyć do zainstalowania ładunku pod drogą.

Wysadzili kanał

Sprawdzając tunele żołnierze odkryli przygotowany przez terrorystów kanał pod drogą HW-1. Prawdopodobnie chcieli w nim umieścić minę-pułapkę. Kolejnym żołnierzem, który zjechał do podziemi był saper z grupy inżynieryjnej ZBB st. szer. Michał Semenowicz, który umieścił przy znalezisku ładunki wybuchowe. Dzięki temu niebezpieczne materiały zostały w sposób kontrolowany zdetonowane, a tunele zniszczone.

Tego samego dnia, w godzinach wieczornych żołnierze 2. plutonu wrócili na miejsce znaleziska, aby pod osłoną nocy odnaleźć miejsce, do którego prowadził odkryty przewód i z którego zdetonowano ładunek. Po pewnym czasie żmudnych poszukiwań natknęli się na kolejne wejście do podziemi. Wąska studnia prowadziła tym razem do pomieszczenia wielkości boiska do siatkówki. Sprawdzając je starannie krok po kroku Spartanie odnaleźli wąski tunel, w którym umieszczony był przewód do detonacji. Idąc dalej ciasnym, podziemnym korytarzem odkryli sieć tuneli rozchodzących się w różnych kierunkach, prowadzących prawdopodobnie do kilku okolicznych wiosek.

Warrior z Międzyrzecza

Podziemne karezy są typowymi systemami irygacyjnymi w Afganistanie. Budowano je zwłaszcza w rejonach oddalonych od rzek i zbiorników wodnych. Pozwalają one na uzyskiwanie wody pitnej, jak również nawadnianie pól i ogrodów w miejscach, gdzie zwykłe studnie są niewystarczające. Niestety, czasem te pożyteczne budowle, po nieznacznej modyfikacji bywają wykorzystywane przez rebeliantów do tworzenia skrytek na środki walki, czy miejsc na ukrycie ładunków wybuchowych.

W bazie PKW Warrior stacjonują przede wszystkim żołnierze 1. Batalionu Zmotoryzowanego Ziemi Rzeszowskiej z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. Uzupełniają ich żołnierze z pozostałych jednostek Czarnej Dywizji - 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, a do tego saperzy z 1. Brygady Saperów z Brzegu, żołnierze z Centralnej Grupy Wsparcia Współpracy Cywilno-Wojskowej z Kielc oraz z jednostek Żandarmerii Wojskowej.

Oferty pracy z Twojego regionu