Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nastolatka spod Gorzowa urodziła dziecko w krzakach

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
W nocy z wtorku na środę 16-latka urodziła dziecko w zaroślach we wsi pod Gorzowem. Dzięki szybkiej akcji policji matka i maluszek trafili do szpitala i czują się dobrze.

- Ruszyliśmy na poszukiwanie natychmiast, kiedy o zaginięciu córki zawiadomiła jej matka - mówi Sławomir Konieczny z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

To była dramatyczna noc. Dziewczyna wyszła z domu około północy. Kiedy po dwóch godzinach nie można się było do niej dodzwonić, jej matka wezwała policję. Policjanci skontaktowali się z 16-letnim kolegą dziewczyny i od niego usłyszeli, że nastolatka jest w zaawansowanej ciąży. W tym samym czasie o nowinie dowiedziała się jej matka. Wtedy poszukiwania nabrały tempa. Po około godzinie, czyli o 3.00 w nocy w środę, mundurowi natknęli się na zaginioną. Obok leżał nowo narodzony chłopczyk. Oboje byli w wysokiej trawie, zaledwie około 100 m od domu dziewczyny.

Karetka natychmiast odwiozła matkę i jej dziecko do szpitala. Kiedy dzisiaj około 13.00 poszliśmy ją odwiedzić, czuła się dobrze. W wysokim łóżeczku spał jej synek. Dziewczyna, ani jej rodzice nie chcieli jednak rozmawiać z dziennikarzami.
- Na szczęście nic się tragicznego nie stało. Nie wiadomo, co by było, gdyby w tej trawie leżała jeszcze godzinę - mówi Zdzisław Jóźwiak, gorzowski ginekolog. Tłumaczy, że według statystyk liczba nastoletnich matek wciąż rośnie. - To ma różne przyczyny. W kolorowych pisemkach o niczym innym nie piszą, tylko o miłości, seksie, o potrzebach pana czy pani. Ponadto obniżyła się poważnie granica, kiedy nastolatki zaczynają uprawiać seks. Dziś to już jest średnio 15. rok życia - mówi Jóźwiak.

Zapytaliśmy, czy ciąża w takim wieku może czymś nastoletniej matce zagrażać. - Poród to wielkie przeżycie. Zawsze zmienia organizm. Akurat w tym przypadku najważniejsze jest, aby tę dziewczynę otoczyć opieką, wsparciem. Ona musi czuć, że jest akceptowana. Tylko wtedy ta historia dobrze się zakończy - mówi lekarz. Dodaje, że sam zna przynajmniej kilka takich młodocianych mam, które dobrze sobie poradziły. - Ale miały wsparcie szkoły i rodziców - zastrzega.

Dziewczyna już dostała pierwszą pomoc psychologiczną. - W takich sprawach nie ma prostych recept. Sam fakt, że ciąża była ukrywana, już coś znaczy - mówi Monika Wysocka, psycholog z Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Tłumaczy, że młodym dziewczynom, a nawet kobietom zdarza się skutecznie ukrywać ciążę aż do końca. - Teraz najważniejsze jest, żeby zarówno ona, jak i rodzice znaleźli się pod opieką psychologa - mówi.

Zdaniem specjalistów takich przypadków będzie więcej, jeśli rodziny nie będą znajdywały czasu na pielęgnowanie więzi. - Trzeba pogłębiać relację z dziećmi, znaleźć kilkadziesiąt minut codziennie, aby porozmawiać o tym, co nas trapi, co boli. Absolutnie nie przesłuchiwać, bo dzieci tego nie lubią - tłumaczy M. Wysocka. Dodaje, że tego, jak rozmawiać z własnymi dziećmi, można się nauczyć na specjalnych warsztatach w jej ośrodku lub w poradni wychowawczo-zawodowej. - Niestety, zmieniły się czasy i potrzeba też zmieniać sposoby komunikowania się z dziećmi - mówi psycholog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska