- Podczas zebrania, na którym wybieraliśmy sołtysa, nie było prądu w świetlicy. Panował bałagan, a z dokumentów wynika, że głosowały osoby, których nie było na spotkaniu - mówi Aneta Wlaźlak z Mielęcina, która walkę o sołectwo przegrała z Anną Wodzińską. Teraz domaga się powtórzenia głosowania.
Petycja do gminy
- To śmieszne! Wybory były przeprowadzone zgodnie ze statutem sołectwa. Pani Aneta szuka dziury w całym, bo przegrała - mówi sołtys Wodzyńska.
Tymczasem jej rywalka wraz z Janem Bobjciem i Henrykiem Maligłówką podpisała się pod protestem do Rady Gminy. Domagają się w nim powtórzenia wyborów, w których sołtysem została A. Wodzińska, zdobywając 17 głosów. O jeden głos mniej dostali A. Wlaźlak i Ewa Galary.
Przewodniczący Rady Gminy Mariusz Bodnar zapowiada, że sprawą wyborów radni zajmą się na najbliższej sesji. Jednak nie ukrywa on, że nie widzi podstaw do powtórzenia głosowania. - Sam je protokołowałem - przyznaje przewodniczący.
Zdania mieszkańców są podzielone. - Nie głosowałem ani na Anetę, ani na Anię. Jednak skoro są podejrzenia o oszustwo, to wybory powinny być powtórzone - mówi mieszkaniec Mielęcina (nazwisko do wiadomości redakcji).
Ma być referendum
Niespokojnie jest również w Żeńsku. Tu na sołtysa ponownie wybrano emeryta Jana Czwójdę. Pokonał jednym głosem przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich Elżbietę Dyderską. Jednak cześć mieszkańców, w tym panie z koła, uważają, że sołtys nie sprawdził się w poprzedniej kadencji i chcą referendum w sprawie jego odwołania. - Nie słuchał głosów mieszkańców i nie przychodził na spotkania - mówi Daniel Kamiński, rolnik z Żeńska.
Sołtys Czwójda nie chce komentować tych zarzutów. Twierdzi, że za jego rządów wieś skorzystała z pomocy gminy. Zaznacza też, że jest do dyspozycji mieszkańców i zaakceptuje ich decyzję.
Wójt Krzysztof Żuchowski i jego zastępca Bogdan Brzustowicz są na urlopie. Dlatego o możliwość zwołania referendum zapytaliśmy przewodniczącego Bodnara. - Określa to statut sołectwa - mówi M. Bodnar. Czytamy w nim: ,,Wybór lub odwołanie sołtysa należy do kompetencji prawomocnie zwołanego zebrania wiejskiego. Zwołuje je wójt, określając miejsce, godzinę i dzień''. Decyzja zapadnie więc, gdy wójt wróci z urlopu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?