Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie lekceważcie spadkowicza!

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Jarosław Suski (w środku, z piłką) rozpoczyna kolejną kontrę gorzowian. Rozgrywający GSPR zdobył w sobotę aż 12 bramek!
Jarosław Suski (w środku, z piłką) rozpoczyna kolejną kontrę gorzowian. Rozgrywający GSPR zdobył w sobotę aż 12 bramek! Bogusław Sacharczuk
- Część moich zawodników popatrzyła na poprzednie wyniki i pomyślała sobie: wygramy w Gorzowie na amerykańskim luzie! Teraz muszą się wstydzić za swą postawę - powiedział po meczu trener kościerzynian Igor Stankiewicz.

GSPR GORZÓW WLKP. - VETREX SOKÓŁ KOŚCIERZYNA 40:30 (24:11)
GSPR: Janik, Nowicki - Suski 12, Starzyński 7, Krzyżanowski 6, Jankowski 5, Śramkiewicz i Bartnik po 4, Stupiński i Jagła 1, Pieksza, Wolski, Nieradko.
VETREX SOKÓŁ: Sibiga, Kulas - Boneczko 6, Reichel, Grynis, Cieślak i Janusiewicz po 4, Szala 3, Popiołek 2, Piechowski, Czaja i Lisiewicz po 1.
Kary: 6 min - 8 min. Sędziowali: Krzysztof Musiał (Ozimek) i Andrzej Szynklarz (Opole). Widzów: 150.

Gorzowianie pokazali w sobotę, że po spadku z superligi wreszcie odzyskują równowagę. Zanim wiceliderzy rozgrywek zorientowali się, że ten mecz to nie przelewki, w 12 min na świetlnej tablicy ,,wisiał'' rezultat... 9:1 dla GSPR! Nasi zagęścili środek obrony, nie dopuszczając do rzutów rutynowanego kołowego rywali Marka Boneczkę, a po licznych przechwytach piłki bezbłędnie kończyli swe kontry.

- Stanęliśmy, zgłupieliśmy, zbaranieliśmy! - ze złością komentował grę Vetreksu Sokoła szkoleniowiec tej ekipy Igor Stankiewicz. - Co mogę powiedzieć o moich zawodnikach, którzy przy kozłowaniu trafiali piłką w swoje stopy? Że prezentują poziom najwyżej końcówki drugiej ligi!

Gospodarze poczuli krew i nie odpuścili już do syreny na przerwę. W 19 min wygrywali 15:4, a w 29 - 24:11. Niezwykłą skutecznością popisał się w tym okresie Jarosław Suski, zapisując na swym koncie aż dziesięć trafień. Mógł więcej, lecz zmarnował dwa rzuty karne. Świetnie wspomagali go Bartosz Starzyński i Robert Jankowski, więc prowadzenie gorzowian wciąż rosło.

Drugą odsłonę - cytując trenera Wojciecha Łazarka - kościerzynianie wygrali 19:16, lecz nie wpłynęło to na końcowy wyniki spotkania. W bramce GSPR rewelacyjnie poczynali sobie obchodzący 26. urodziny Daniel Janik i dziesięć lat młodszy od niego Krzysztof Nowicki, nie zawodzili ich koledzy w polu. Przewaga naszych tylko raz, w 59 min, spadła poniżej dziecięciu bramek (39:30). Zaraz potem gola numer 40 zdobył jednak świetnie czujący się na pozycji obrotowego Mateusz Krzyżanowski i w nagrodę usłyszał od partnerów: - ,,Krzyżak'', stawiasz dziś wszystkim piwo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska