Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma, nie ma wody

Artur Matyszczyk
- Wody nie ma. Tylko pełno kamieni, papierzysk, butelek - mówi Czesław Iskra zaglądając do rury, która w latach 70. miała pomóc w wydobyciu wody.
- Wody nie ma. Tylko pełno kamieni, papierzysk, butelek - mówi Czesław Iskra zaglądając do rury, która w latach 70. miała pomóc w wydobyciu wody. fot. Paweł Janczaruk
Wieś zmarnowanych robót - tak o swojej miejscowości mówią mieszkańcy Ciemnic. I wciąż z utęsknieniem czekają na... porządną kąpiel.

Ciemnice nie są małą wsią. Żyje w niej ponad 600 osób. A jednak zdaniem mieszkańców problemy mają oni takie, jakby żyli w małej, przez wszystkich zapomnianej wiosce. Przysłowiowej dziurze zabitej dechami. Jeden z miejscowych postanowił nas wziąć na ciekawą przejażdżkę.

Symbol starych czasów

Tuż pod jego domem wsiedliśmy do auta. Przejechaliśmy na drugi koniec wsi. Po czym przemaszerowaliśmy kilkaset metrów przez pola. Po co? Żeby dotrzeć do odwiertów wody, które już w latach 70. zrobiono w tej wsi. Odwiertów, które pochłonęły mnóstwo pracy i pieniędzy. Do dziś stoją zapomniane i bezużyteczne. Na środku pola stoi potężna, biegnąca piętnaście metrów w głąb ziemi zardzewiała rura. Symbol starych czasów.

- O, i tak się robi w Polsce - pokazuje Czesław Iskra. - Ktoś kiedyś się naharował na darmo. Wykopano studnie i zostawiono samopas. Przez lata dzieci i młodzież wrzucała do środka różne śmieci. Teraz, zamiast wody, mamy tylko nędzną pamiątkę po starych czasach.

Nieudane poszukiwania

Niestety w Ciemnicach to nie jedyna zmarnowana robota w poszukiwaniu wody. Nie tak dawno znów wykonywano odwiert. Okazało się jednak, że w miejscu wskazanym przez fachowców wody... nie ma.

I tak przez lata nieudanych poszukiwań mieszkańcy Ciemnic mogą tylko pomarzyć o porządnej kąpieli.

- Ludziom w mieście aż się wierzyć nie chce, gdy opowiadamy jak my się musimy nagimnastykować, żeby mieć wodę. Teraz jeszcze pół biedy. Najgorzej jest latem. Przez trzy miesiące po wodę chodziłem do sąsiada. Nosiłem w wiaderku. Nie wyobrażam sobie kolejnego tak suchego lata - wspomina Cz. Iskra.

Inni mieszkańcy pytani o brak wody, tylko machają z niechęcią rękami. - Wiadomo, każdy by chciał mieć tę wygodę. Ale co zrobić, jak nie ma wody, to nie ma. I pewnie u nas już nie będzie - zrezygnowani odpowiadają.

Jak się dowiedzieliśmy jest szansa, żeby w końcu woda była. Nowa wójt zapowiada bowiem, że położenie sieci wodociągowej w Ciemnicach i pobliskim Szczawnie będzie dla niej najważniejszym zadaniem w najbliższym czasie.

- Do tego tematu zabieramy się od zaraz. Chciałabym, żeby jeszcze zimą rozpoczęły się prace nad wykopaniem studni dla tych wsi - mówi Krystyna Bryszewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska