Czy Nowa Sól to miasto bez barier? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie wybraliśmy się w tym tygodniu na spacer z niepełnosprawną Agnieszką Dobrucką, mieszkanką miasta. Wyniki tej wycieczki były szokująco złe.
Problemy zaczęły się jeszcze zanim rozpoczęliśmy obchód po centrum. Najpierw Agę trzeba było znieść z drugiego piętra, bo tam mieszka. Potem wózek. Brak podjazdu, strome schody. Agnieszka - wystrojona, z pięknym makijażem i fryzurą nareszcie była gotowa do wyjścia. Każde opuszczenie mieszkania to dla niej wydarzenie, do którego starannie się przygotowuje.
Niestety, zdarza się to rzadziej, niż chciałaby dziewczyna, ze względu na nieprzystosowanie kamienicy. Kiedy wyruszyliśmy do kilku strategicznych miejsc w mieście, by sprawdzić czy nasze miasto jest w jakikolwiek sposób przystosowane do osób niepełnosprawnych, już po drodze okazało się, że łatwo nie będzie...
Kostka brukowa, wysokie krawężniki, rowki na deszczówkę - to wszystko sprawia, że chwila nieuwagi i Agnieszka może wypaść z wózka. - Zawsze się trzymam, bo już dobrych kilka razy wypadłam. Przednie, mniejsze kółka wózka blokują się w mgnieniu oka nawet na jednej małej, wystającej przeszkodzie czy nierówności. A ja lecę na twarz... - opowiada 21-latka.
Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, 25-26 maja, "Tygodniku Nowej Soli", papierowym dodatku do "Gazety Lubuskiej" na terenie powiatu nowosolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
