Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiadomo, czy Kłodawa nadal będzie walczyć o lotnisko

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Co gmina zrobi dalej, będzie wiadomo na przełomie lipca i sierpnia (fot. www.sxc,hu)
Co gmina zrobi dalej, będzie wiadomo na przełomie lipca i sierpnia (fot. www.sxc,hu)
Od ubiegłego czwartku prawnicy gminy Kłodawa czytają uzasadnienie wyroku dotyczącego zakazu budowy lotniska na terenach koło Różanek. - Mamy 30 dni, żeby się zastanowić, co dalej - mówią urzędnicy.

- Dokument ma 50 stron. Wymaga dokładnej lektury i przeanalizowania. Naprawdę trudno dziś powiedzieć, co będziemy robić dalej - mówi Eugeniusz Wegienek, wicewójt Kłodawy. Dokument dotarł do gminy w ubiegły czwartek.

Zapomnieli o konsultacjach

O zawirowaniach wokół lotniska między Różankami a Wojcieszycami zrobiło się głośno we wrześniu ubiegłego roku. 9 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny**przychylił się do woli mieszkańców Różanek**. Uznał, że uchwała o utworzeniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pozwalającego na budowę lotniska pod Różankami jest nieważna i nie może być realizowana. Dla ludzi oznaczało to jedno: na pewno w najbliższej przyszłości budowa nie ruszy.

W przesłanym do kłodawskiego Urzędu Gminy orzeczeniu do wyroku WSA wytknął sporo błędów proceduralnych, jak choćby to, że radni dostali pod głosowanie inną uchwałę, aniżeli ustalony projekt. Sąd podkreślił, że przy uchwalaniu planu zagospodarowania urzędnicy nie wzięli pod uwagę protestów mieszkańców. Na liście jest też zmiana nawierzchni pasa lądowania z betonowej na trawiastą. Błędem było też dopuszczenie do lądowania nie tylko samoloty sportowe i sanitarne, ale nawet niewielkie pasażerskie. A to z kolei może zatruć środowisko i życie mieszkańców przez hałas.

Czytaj też: Wciąż protestują przeciwko lotnisku w Kłodawie

Dwa fronty w radzie

Gmina ma czas do 9 sierpnia na podjęcie decyzji. - Mamy trzy drogi do wyboru. Możemy poprosić Naczelny Sąd Administracyjny o kasację tego wyroku. Poza tym zostaje nam możliwość rozpoczęcia kolejnej procedury uchwalania nowego planu dla tego terenu. Trzecia opcja, to zaniechanie tworzenia planów - wylicza E. Wegienek. Tłumaczy, że gminie zależy najbardziej na stworzeniu w tym miejscu terenów rekreacyjno-sportowych z lotniskiem przy okazji. Tłumaczy, że dzisiejsze samoloty są bezpieczne i ekologiczne, więc nie należy się ich bać.

Pomysł z terenami rekreacyjnymi podoba się części radnych. - Jak najbardziej, coś takiego jest tu potrzebne. Ale lotnisko raczej nie. Można je zbudować w Lipkach Wielkich, gdzie jest już pas startowy - mówi Paweł Lawer, radny z Różanek.

Natomiast za lotniskiem optuje Jan Kubera, radny z Kłodawy. - Lądowisko, bo o takim mówimy, jest potrzebne. Myślę, że gmina powinna je wybudować - mówi. Podobnego zdania jest też senator Henryk Maciej Woźniak. - Przecież dziś buduje się lotniska w środku miast. To pod Różankami jest potrzebne, bo taka jest potrzeba chwili. Należy przekonać mieszkańców do jego budowy, bo to też i dla ich dobra - mówi.

Co gmina zrobi dalej, będzie wiadomo na przełomie lipca i sierpnia.

Czytaj też: Spór o lotnisko między Różankami i Wojcieszycami. W sądzie obie strony walczą na paragrafy

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska