- Na razie dokumenty analizują nasi prawnicy. Cały czas chcemy, aby dorożka pojawiła się w mieście - Jolanta Cieśla, rzeczniczka Urzędu Miasta, tak komentuje unieważnienie przez wojewodę uchwały o dorożkach, jaką kilka tygodni temu podjęli gorzowscy radni.
Niech zarządzi prezydent
O planach przejażdżek dorożką po centrum Gorzowa pisaliśmy już kilka razy. Ostatnio 14 sierpnia na naszej stronie internetowej, kiedy w trybie nagłym Urząd Miasta odwołał zaplanowaną na następny dzień inaugurację działania dorożek w mieście.
Przyczyna okazała się być bardzo ważna. Wojewoda Helena Hatka unieważniła uchwałę, która umożliwiała jazdę dorożkami po centrum. - Radni po prostu nie powinni przyjmować takiej uchwały - tłumaczy Teresa Kaczmark, dyrektor wydziału nadzoru i kontroli Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Tłumaczyła, że przepisy dotyczące funkcjonowanie zaprzęgu w mieście można znaleźć w różnych aktach prawnych, jak przepisy ruchu drogowego czy ustawa o bezpieczeństwie publicznym. - Nie można tworzyć nowych przepisów dla kolejnej atrakcji turystycznej - mówi. Tłumaczyła, że wystarczyło zarządzenie prezydenta w tej sprawie.
Gorzowski magistrat przyjął tę decyzję ze zdziwieniem. - Przygotowując stosowną uchwałę, wzorowano się na odpowiednich aktach ze Świeradowa Zdroju i Świnoujścia. Tamtejsze uchwały przeszły przez ich urzędy wojewódzkie - mówią nam urzędnicy.
- Będziemy szukać innych rozwiązań, bo chcemy, aby bryczka w końcu przejechała przez centrum - zapowiada rzeczniczka. Nie chce komentować, skąd takie rozbieżności. Wczoraj w magistracie nikt nie był stanie określić nawet przybliżonego terminu, kiedy bryczka ruszy.
Nawet w przyszłym roku
Takim obrotem sprawy jest zaskoczony Hieronim Piela z Chwalęcic, który zaproponował urzędowi taką usługę, jak powożenie bryczką. - No cóż, jeśli nie w tym sezonie, to pojedziemy w przyszłym. Uważam, że Gorzów podobnie jak Gdańsk czy Kraków zasługuje na swoje dorożki - mówi.
Pomysł z powozami w centrum podzielił gorzowian. - Bardzo fajna sprawa, na pewno się wybierzemy w przejażdżkę i to nie raz - mówi Jadwiga Nowak z centrum. Powątpiewał Jacek Landowski: - Kto będzie sprzątał po tych zwierzętach? A jak się komu coś stanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?