Pan Andrzej zadzwonił do nas nie tyle w swojej sprawie, co innych bezrobotnych. - Bo zostają bez pieniędzy na święta! Wszystko przez bałagan w urzędzie! - mówi. Jego żona nie ma pracy. Dostaje zasiłek.
Zaproponowano jej, że zamiast biegać co miesiąc po pieniądze do pośredniaka może je dostawać na konto. Podpisała dokumenty i czekała na pieniądze. Kiedy nie pojawiły się na koncie w poniedziałek, pojechała do urzędu.
Zostaną bez grosza
- Okazało się, że urzędnicy nie mają jeszcze wytycznych na podstawie, których mogliby przelewać zasiłki - opowiada pan Andrzej. Gorzowianka nie mogła pobrać przysługujących jej pieniędzy w kasie. - Wytłumaczono nam, że jest już w systemie komputerowym. No i że wytyczne powinni dostać 10 kwietnia. Tyle że to nie oznacza wypłaty pieniędzy. Bo jeszcze będą musieli sprawdzić, czy wśród tych osób wszystkie mają prawo do zasiłku - załamuje ręce pan Andrzej.
Wychodzi na to, że wszyscy, którzy tak jak żona gorzowianina zdecydowali się na pobieranie zasiłku z konta, zostaną na święta bez grosza. - Ja pracuję. Więc u nas tragedii nie ma. Ale po co zachęcali do tych przelewów, skoro nie było pewności, że uda się pieniądze tak przekazywać?! - złości się pan Andrzej.
Zapytaliśmy o to w Urzędzie Pracy. Okazuje się, że nie chodzi o ,,wytyczne''. - Zasiłki przelewamy od 9 każdego miesiąca. Najpierw faktycznie sprawdzamy, czy wszystkim na liście przysługuje zasiłek. Potem zaczynamy przelewy - tłumaczy księgowy Stanisław Sobisiak.
Nie widzi problemu
Księgowy dodaje, że tak samo jest z pieniędzmi wypłacanymi w kasie przy ul. Walczaka - nie wszyscy dostają je w pierwsze dni miesiąca. Jest lista i bezrobotni są uprzedzani miesiąc wcześniej, kiedy mają się zgłosić. Tej informacji zabrakło najwyraźniej dla tych, którzy czekali na przelew.
- Być może te osoby faktycznie myślały, że skoro w kasie dostawały szóstego, to teraz też tak będzie - zastanawia się głośno S. Sobisiak. Nie widzi jednak nic złego w tym, że spora część z tych ludzi zostanie na święta bez pieniędzy. Nie przyszło nikomu w urzędzie do głowy, żeby przyspieszyć przelewy z powodu Wielkanocy. - Tak nieszczęśliwie ułożył się kalendarz. Rozumiem sytuację bezrobotnych. Ale zrobienie przelewów nie jest takie proste. Dziennie da się ich puszczać ponad 100 - mówi S. Sobisiak.
Prawo do zasiłków ma 1,7 tys. osób. Ponad 600 zdecydowało się na przelewy. Większość z nich dostanie pieniądze dopiero po świętach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?