MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zaczynam dnia bez kawy parzonej po włosku

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Zofia Gil z Żagania przez 12 lat pracowała na południu Włoch. Chociaż czasem było bardzo ciężko, to miło wspomina ten czas.
Zofia Gil z Żagania przez 12 lat pracowała na południu Włoch. Chociaż czasem było bardzo ciężko, to miło wspomina ten czas. Małgorzata Trzcionkowska
- Praca opiekunki osób starszych za granicą jest bardzo ciężka - opowiada Zofia Gil z Żagania. - I fizycznie i psychicznie. Ale wiele Polek dzięki niej utrzymuje rodziny.

Co panią skłoniło do wyjazdu?
W kraju nie było pracy. Córka poszła na studia i musiałam jej pomagać. W sumie pracowałam na południu Włoch przez 12 lat.

Czemu wybrała pani Włochy?
Przez znajomych. Akurat wówczas były tam potrzebne opiekunki osób starszych. Musiałam zacząć zarabiać. Najgorsze były pierwsze cztery lata. Opiekowałam się starszym małżeństwem. Pani nie chodziła i cierpiała na chorobę Alzheimera. Byłam przy nich zajęta praktycznie przez całą dobę. Miałam wychodne jedynie w czwartki i niedziele. W końcu nie wytrzymałam i się zwolniłam.

Czy zarobione pieniądze wystarczały na życie?
Na początku nie znałam języka i musiałam brać to, co jest. Do tego wysyłałam pieniądze do domu. Nie stać mnie było na soki, czy inne „frykasy”. Żyłam bardzo oszczędnie. Do tego dochodziła wielka tęsknota za rodziną, za Polską. Później już było lepiej. Znalazłam lepszą pracę i mieszkałam w znośnych warunkach. Ale i tak trzeba było oszczędzać, bo często latałam samolotami do domu.

Jak się zarabia we Włoszech?
Zależy w jakim regionie. Na północy Włoch zarobki są wyższe, na południu niższe. Osoby, które sprzątają i opiekują się starszymi osobami, zarabiają ok. 600-700 euro miesięcznie. Trzeba dodać, że mają mniej kosztów, bo zwykle mieszkają wraz z włoskimi rodzinami i razem z nimi się stołują. Bywa, że niektóre rodziny opłacają im składki ubezpieczenia, czyli tak jak nasz ZUS. Ale to rzadkość. To zwykle dotyczy rodzin adwokatów, czy lekarzy.
Część Polek wynajmuje mieszkania, w dwie-trzy osoby. Te kobiety zarabiają zwykle miesięcznie ok. 1 tys. euro. To i tak jest dużo, bo przecież u nas sprzątaczka nie zarobi ponad 4 tys. zł na rękę.

Czemu pani wróciła?
Wróciłam, gdy urodziła się moja wnuczka i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Pomagam w jej wychowaniu, mogę patrzeć, jak się rozwija. Ale Włochy też bardzo dobrze wspominam i mam kontakt z tamtejszymi przyjaciółmi. Włosi są bardzo ciepli, otwarci i serdeczni. Na przykład wciąż dzwoni do mnie dziewczynka, którą się opiekowałam. Mam kontakt z jej rodziną. Do tej pory nie zaczynam dnia bez dobrej kawy, parzonej po włosku. Często też gotuję włoskie potrawy. Tęsknię za tym krajem, ale już bym nie chciała tam pracować. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się tam pojechać na wakacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska