Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niegosławice: Były wójt w sądzie za łapówkarstwo

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 mtrzcionkowska@ gazetalubuska.pl
Czy urzędnik ARiMR poniesie konsekwencje?
Czy urzędnik ARiMR poniesie konsekwencje? Archiwum/ Piotr Jędzura
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Markowi S., za łapówkarstwo. Ale od 3 miesięcy trwa kolejne śledztwo, dotyczące byłego włodarza.

- Postępowanie w sprawie przyjęcia łapówki przez byłego wójta i żądania korzyści majątkowej zostało zakończone aktem oskarżenia - informuje Grzegorz Szklarz, rzecznik prokuratury okręgowej w Zielonej Górze. - Termin rozprawy jeszcze nie został wyznaczony.

Markowi S. grozi 12 lat więzienia. Obok głównego śledztwa, od 3 miesięcy toczy się postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i obowiązków służbowych, przez Marka S. Pod koniec lutego do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpłynęło zawiadomienie, skierowane przez Wojciecha Olszewskiego, pełniącego obowiązki wójta Niegosławic. Dotyczyło ono dzierżawy 540 ha gruntów w Przecławiu.

- 12 maja ub. roku były wójt zawarł umowę ze starostwem powiatowym w Żaganiu, na użyczenie ziemi na okres 3 lat - wyjaśnia W. Olszewski. - Bez możliwości udostępniania jej osobom trzecim. Ale już 13 maja były włodarz zawarł umowy dzierżawy na 5 lat, z osobami trzecimi.

Jedną z nich był Andrzej M., kierujący biurem Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa w Gorzowie Wlkp. Pozostałe dwie osoby, to synowie byłego wójta. Łączna wysokość czynszu rocznego od trzech osób wynosić miała ok. 12 tys. zł. - Umowy zostały zawarte z naruszeniem przepisów prawa, bez zachowania procedur - dodaje W. Olszewski.

- Dodatkowo nasuwa się wątek nepotyzmu i działań w celu uzyskania korzyści znacznej wielkości. Przypuszczalnie dzierżawcy chcieli uzyskać dopłaty unijne szacowane na poziomie od tysiąca do 3 tys. zł za hektar, co dałoby, przy uwzględnieniu wielkości wydzierżawionego terenu, łącznie wartość od 500 tys. zł do 1,5 mln zł rocznie. W styczniu 2012 r synowie byłego wójta złożyli rezygnację z dzierżaw. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron podpisała buła sekretarz Danuta Wojtasik.

Nie udało nam się w środę skontaktować z kierownikiem Andrzejem M., który wyjechał w delegację. - Jestem zaskoczony tymi informacjami - stwierdził Andrzej Kapla, zastępca dyrektora ARMiR w Zielonej Górze. Nie wiedziałem o toczącym się postępowaniu prokuratorskim. A. Kapla zaznacza, że takie działanie nie leży w standardach postępowania urzędników ARMiR. Podkreśla, że o sprawie poinformuje dyrektora agencji oraz skonsultuje się z prawnikami.

- Na razie jest to postępowanie w sprawie, a nie przeciwko konkrtnej osobie - uściśla prokurator Grzegorz Szklarz. - Powodem jest bezprawne przekazanie gruntów w dzierżawę, bez zgody starosty. - Starosta w imieniu Skarbu Państwa nie podpisał pozwolenia na dzierżawę 540 ha ziemi w Przecławiu, ani też nie upoważnił żadnego pracownika do jej udzielenia - podkreśla Iwona Hryniewiecka, sekretarz powiatu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska