Do spotkania doszło w poniedziałek, ale większość jego uczestników nabrała w tej sprawie wody w usta. Temat jest delikatny, dotyczy partnerskich relacji polsko-niemieckich i nikt nie chce zadrażniać i tak napiętej sytuacji. Powodem jest unijny projekt z polsko-niemieckiego programu EWT, przygotowany przez Nową Sól. Stawką jest 6 mln euro na drugi etap rozbudowy portów w Nowej Soli, Bytomiu Odrz. i Cigacicach, a także Krośnie Odrz., Słubicach i Kostrzynie. Pieniądze mają też trafić na budowę dwóch luksusowych statków wycieczkowych, które kursowałyby po Odrze od Bytomia Odrz. po Kostrzyn.
Sądny dzień tego projektu miał być w maju na posiedzeniu komitetu monitorującego EWT. W jego skład wchodzi czterech przedstawicieli strony niemieckiej i czterech - polskiej. Ale wtedy obiekcje zaczęli zgłaszać Niemcy, którzy dopatrzyli się w projekcie wielu wątpliwości. Na dodatek w niemieckim Eisenhüttenstadt wybory przegrał burmistrz Werner Rainer, największy orędownik tego projektu po niemieckiej stronie. Nowa Sól próbowała ratować sytuację, do akcji włączył się również prezydent Zielonej Góry. Głosowanie nad projektem miało odbyć się w listopadzie, ale wtedy niespodziewanie znów zostało odłożone - do marca.
Jak wtedy zapewniał członek komitetu i szef Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr Czesław Fiedorowicz, sprawa nie jest przegrana. - Niemcy wyrazili akceptację. Oni mówią: chcemy poprzeć projekt, choć trzeba jeszcze trochę wysiłku - mówił. - Przedstawiciele Eisenhüttenstadt i Frankfurtu chcieliby dołożyć jakieś elementy infrastruktury w swoich portach. Polskie i niemieckie gminy powinny się spotkać, spisać protokół uzgodnień i umowę, która potem będzie przyjęta przez komitet monitorujący. Jest szansa, że w marcu projekt będzie przyjęty.
Właśnie w tym celu strony spotkały się w poniedziałek. Tam okazało się, że Frankfurt chce dopisania do projektu budowy portu u siebie, co wiązałoby się nie tylko z modyfikacją treści projektu, ale i zwiększeniem wnioskowanej kwoty o ok. 1 mln ero. Czyli do 7 mln euro. Niemcy argumentują, że tylko wtedy będzie można mówić o projekcie o transgranicznym charakterze. A tylko takie mogą być dofinansowywane z EWT. Tymczasem cała alokacja EWT na lata 2007-2013 wynosi 50 mln euro dla woj. lubuskiego i 70 mln euro dla Brandenburgii. Zatem projekt na 7 mln euro prawie wyczerpałby pieniądze przeznaczone dla woj. lubuskiego na cały rok w ramach tego programu.
Dyskusja była burzliwa i trwała kilka godzin. Gdyby miało dojść do uzupełnienia projektu o port we Frankfurcie, to nie wiadomo, czy Nowa Sól zdążyłaby do marca zmienić projekt. A jest on i tak już o prawie rok opóźniony.
- W sumie uzgodniliśmy, że powstanie grupa robocza, która rozpatrzy argumenty obu stron do końca stycznia zmodyfikuje portowy projekt tak, by mógł on być w marcu rozpatrzony i przegłosowany - mówi przedstawiciel marszałka w komitecie monitorującym EWT Maciej Nowicki. - Trzeba też uzupełnić projekt o lepsze uzasadnienie transgraniczności, w zgodzie z koncepcjami rozwoju turystyki wodnej na Odrze.
Jedno na razie jest pewne: gdyby statek pojawił się w nowosolskim porcie, to na brak pasażerów na pewno by nie narzekał. - Latem obwoziłem pasażerów statkiem Solanin i na kilka dni przed rozpoczęciem kursów zabrakło biletów - mówi Stanisław Rachudała. - Takie było zainteresowanie!
Czytaj też: Port w Nowej Soli znów zablokowany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?