Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy straszą terrorystami. Pilnujmy granicy!

Dariusz Chajewski, beb, jm [email protected] 68 324 88 79
- Pałac Kultury to nie Coloseum - uspokajają Polaków bojących się zamachu terrorystycznego fachowcy. Jednak nie możemy czuć się całkiem bezpiecznie.
- Pałac Kultury to nie Coloseum - uspokajają Polaków bojących się zamachu terrorystycznego fachowcy. Jednak nie możemy czuć się całkiem bezpiecznie. Mariusz Kapała
Zatrzymany przez pograniczników 36-letni Turek prawdopodobnie brał udział w krwawym zamachu terrorystycznym. Nasi sąsiedzi ostrzegają przed ekstremistami.

To była rutynowa kontrola. W minioną niedzielę, w okolicach Świecka, patrol pograniczników zatrzymał do kontroli zmierzający do naszego kraju samochód. Autem podróżowało czterech mężczyzn. Już na wstępie okazało się, że dwóch z nich nie ma żadnych dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, a do kontrolującym pokazali jedynie prawo jazdy. Jeszcze ciekawiej zrobiło się, gdy tożsamość podróżnych sprawdzono w bazie danych. Zgodnie z jej zasobami jeden z kontrolowanych mężczyzn, 36-letni Turek, jest poszukiwany przez władze tureckie w związku z działalnością terrorystyczną. Podejrzany o udział w podpaleniu hotelu w Sivas. W wyniku tego zamachu zginęło 37 osób.

Baza ludzi groźnych

- W tej chwili mamy dostęp do kilku baz danych, oczywiście najszerszy jest zbiór informacji Układu z Schengen - mówi rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon. - Najpierw sprawdziliśmy, czy zgłoszenie o ściganiu jest aktualne...
Było. Do Polski trafiła także prośba o tymczasowe aresztowanie w celu ekstradycji do Turcji. W środę sąd podtrzymał wniosek o areszt tymczasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp., która przejęła sprawę do dalszego prowadzenia. Turek został przesłuchany, kolejna rozmowa czeka go przed samą ekstradycją.
- Wprawdzie naszych kontroli już tak nie widać, jak na dawnych przejściach granicznych, ale patrole wyłapują granicznych przestępców w całym kraju - dodaje Galon. - I wbrew pozorom jest to działalność skuteczna - rocznie zatrzymywanych jest w skali Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej około 2 tys. osób. Natomiast ostatnie zatrzymanie jest ewenementem, drugim przypadkiem natrafienia przez pograniczników na terrorystę w Polsce. Podobnego zatrzymania dokonano przed rokiem w Katowicach.

Kim jest aresztowany Turek? Prawdopodobnie jednym z fundamentalistów islamskich, którzy wywołali zamieszki 3 lipca 1997 roku w miejscowości Sivas podczas festiwalu sztuki i kultury, w którym uczestniczył Aziz Nesin, turecki pisarz i wydawca. Przetłumaczył on i opublikował w wydawanej przez siebie gazecie fragmenty powieści Rushdiego, uznanej przez islamskie władze duchowne za bluźnierczą wobec tej religii. Większość ofiar - pisarze, poeci i śpiewacy - zginęło wskutek uduszenia się dymem oraz poparzeń, gdy tłum podpalił hotel, w którym przebywali uczestnicy festiwalu. Ekstremiści uniemożliwili gościom hotelowym ucieczkę z płonącego budynku. Sam 78-letni Aziz Nesin wyszedł z tego pożaru bez szwanku.

Armia terrorystów

Przy okazji tego zatrzymania odżyła dyskusja na temat zagrożenia i walki z terroryzmem w naszym kraju. O ile specjaliści przyznają, że jako cel jesteśmy - mimo naszego zaangażowania w Afganistanie - krajem drugiej lub nawet trzeciej kategorii "atrakcyjności", o tyle terroryści mogą wykorzystać nas w innym celu. Tutaj mogą prowadzić logistykę, zdobywając broń, fałszywe dokumenty lub materiały wybuchowe, działalność werbunkowo - szkoleniową, wywiadowczą, tranzytowo - przemytniczą, czy wręcz propagandową. Fachowcy ostrzegają także przed tym, co może wydarzyć się podczas Euro 2012. Przypomnijmy, że o zamachu wspominano przy okazji katastrofy smoleńskiej.

Natomiast od dawna mówi się, że powinniśmy zwracać baczną uwagę na granice i to przede wszystkim na zachodnią. Na terenie naszego kraju stosunkowo niewielu jest emigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i nie grozi nam raczej działalność fanatyków sympatyzujących z Al-Kaidą. Jednak należymy do strefy Schengen. Oto niepokój wzbudziły ostatnio rewelacje Hansa-Petera Friedricha. Według szefa niemieckiego MSW za naszą zachodnią granicą może mieszkać nawet tysiąc islamskich terrorystów oraz kilkaset tysięcy osób opisanych jako potencjalni terroryści. Co do faktów... 128 osób zostało sklasyfikowanych przez niemieckie służby, jako zdolne do przeprowadzenia ataku. Dwudziestu działaczy odbyło zaś specjalistyczne szkolenia w obozach prowadzonych przez terrorystów. Tym samym ani Niemcy, ani mieszkańcy państw z nimi sąsiadujących nie mogą spać spokojnie.
O to, by mieć się na baczności zaapelowała także kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Osama bin Laden nie żyje, ale terroryzm nie został jeszcze pokonany - powiedziała niemiecka polityk.

Czujemy się bezpiecznie

Nauczycielka ze Słubic Dorota Rutka, która niemal codziennie przekracza granicę z Niemcami mówi, że zniesienie kontroli odbiera bardzo pozytywnie. - Nie oznacza to jednak, że odkąd na przejściu granicznym nie ma pograniczników, wszystko zostało puszczone na żywioł. Często widzę, że w miejscu gdzie kiedyś stały ich budki, teraz stoją samochody niemieckiej policji czy celników. Zauważyłam, że kontrolowane są głównie auta z tablicami rejestracyjnymi spoza Słubic i Frankfurtu. Dlatego jestem spokojna i nie czuję żadnego zagrożenia - dodaje. Podobnie jak student Jacek Łapko. - Często jeżdżę do Berlina i widzę, że celnicy zamykają na przykład cały parking przy drodze i trzepią tam wytypowane do kontroli samochody - opowiada.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska