NIK kontroluje kolejną spółkę komunalną w Międzyrzeczu

Inspektor delegatury NIK w Zielonej Górze od kilku dni lustruje MTBS. To jedna z czterech spółek, które podlegają władzom miejskim. Czy ma to coś wspólnego z zakończoną przed trzema miesiącami kontrolą Urzędu Miejskiego?

- Nie. Prowadzimy ją w ramach planowanych kontroli. Sprawdzamy towarzystwa budownictwa społecznego w całym kraju - mówił nam dziś Roman Furtak, dyrektor delegatury NIK w Zielonej Górze.

Kontrola ma trwać osiem tygodni. Lokatorzy MTBS otrzymali ankiety z pytaniami dotyczącymi m.in. wysokości opłat, które musieli wnieść do kasy spółki, żeby otrzymać przydział.

- Są anonimowe. Po wypełnieniu mamy je wysyłać do Najwyższej Izby Kontroli - dowiedzieliśmy się po południu od jednego z Czytelników.

Bo nie ma burmistrza

Spółka była wyrywkowo sprawdzana na początku br., kiedy inspektorzy NIK wzięli pod lupę m.in. inwestycje i gospodarkę finansową ratusza. Kontrola Urzędu Miejskiego skończyła się blisko trzy miesiące, ale jej wyniki nie są znane. Inspektorzy twierdzą, ze nie mogą ich ujawniać, gdyż raport NIK nie został jeszcze podpisany i opublikowany. Dlaczego nie zrobiono tego do tej pory?

- Protokół musi podpisać kierownik urzędu, czyli burmistrz, który został zawieszony w obowiązkach przez prokuraturę. Nie może tego zrobić ani sekretarz, ani przewodniczący rady - tłumaczy R. Furtak.

Inspektorzy NIK muszą czekać, aż premier powoła komisarza, który zastąpi w magistracie burmistrza Tadeusza D. Prawdopodobnie nastąpi to w ciągu kilku najbliższych dni. Kiedy więc NIK opublikuje wystąpienie?

- Jeśli burmistrz lub komisarz podpisze protokół i nie będzie się odwoływać, to w ciągu miesiąca wystąpienie zostanie opublikowane - zapowiada R. Furtak.

Do trzech razy sztuka?

To już trzecia kontrola NIK w gminie w ciągu ostatniego roku. Wiosną ub.r. inspektorzy badali inną spółkę komunalną - Międzyrzeckie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

Wykryli tam szereg nieprawidłowości i sprawą zajęła się prokuratura. W październiku funkcjonariusze wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji zatrzymali ówczesnego prezesa spółki, kierowniczkę oczyszczalni i przedsiębiorcę, który współpracował z MPWiK.

Jesienią ub.r. rozpoczęła się kontrola w ratuszu. Po inspektorach NIK wkroczyli tam policjanci, którzy w listopadzie zatrzymali kilku prominentnych urzędników - m.in. burmistrza Tadeusza D., który spędził trzy miesiące w areszcie. Prokuratura postawiła mu 13 zarzutów, a w kwietniu br., sąd zawiesił go w czynnościach służbowych.

Prezes MTBS Jan Muzia zapewnia, że jest spokojny o wyniki kontroli. - To rutynowe działania NIK. Taka same, jak w spółce komunalnej w Świebodzinie - mówi.